Wybrał się w 7-miesięczną podróż po wszechświecie Elite Dangerous. Na końcu stworzył „epicki” filmik

Siedem miesięcy podróżowania, żeby stworzyć 10-minutowy filmik o Elite Dangerous. Amerykanin o nicku Chris Lane przemierzył setki systemów, tysiące planet, eksplorując, farmiąc, a przy okazji kręcąc „epickie” momenty z gry.

Potem wybrał najlepsze materiały, połączył w całość, dodał muzykę i stworzył ten właśnie filmik.

Obejrzyjcie sobie. Być może komuś przyjdzie ochotą na pogranie albo kupienie Elite Dangerous. Gra sama w sobie nie jest droga (ok. 80 zł), jednak aby cieszyć się pełnią rozgrywki trzeba zaoptrzeć się również w dodatek "Horizons", a ten kosztuje jeszcze więcej niż podstawka gry. Mimo wszystko warto, bo jest to obecnie najlepszy sieciowy symulator kosmiczny na rynku. I takim pozostanie do premiery Star Citizen.