Wydłuża się lista gier MMO, która posiada u siebie programy szpiegujące
W ostatnich tygodniach jest bardzo głośno o aplikacji Red Shell, która pojawia się w coraz większej liczbie gier (MMORPG i nie tylko).
Oficjalnie jest to program, który pomaga producentom w kwestii promocji, reklam, ale także łapania cziterów. Nieoficjalnie jest to zwykły spyware (oprogramowanie szpiegujące), który zbiera o nas informacje (co robimy w internecie, co klikamy, jakie strony odwiedzamy itd.).
Niestety żaden producent nie przyznał się otwarcie, że coś takiego znajduje się w kliencie ich gry. Prawda wyszła na jaw dopiero po interwencji samych fanów, których zaniepokoiła obecność takiego programu na ich komputerze.
O ile ArenaNet (Guild Wars 2) i Zenimax Studios (Elder Scrolls Online) przeprosiły i usunęły takie „dodatki” ze swoich gier, to wciąż istnieje pokaźna grupa tytułów, które korzystają z takiego oprogramowania. Wśród nich znajduje się niestety kilka przedstawicieli gatunku MMORPG.
Na Reddicie powstał nawet specjalny temat, w którym można zobaczyć, którzy z deweloperów usunęli Red Shell, którzy się do tego zobowiązali, a którzy najzwyczajniej w świecie wypięli się na swoją społeczność i udają, że nic się nie dzieje.
Gry, który usunęły lub usuną spyware:
(ograniczamy się do gier online, gier MMORPG lub gier MMO)
- Elder Scrolls Online
- Battlerite
- Secret World Legends
- Magic The Gathering Arena (CBT)
- Hunt Showdown
Gry, które nie usunęły jeszcze spyware:
- Guardians of Ember
- Crosmaga
- Eternal Card Game
- Cabals: Cards Blitz
- Shadowverse
- Rockshot
- NosTale
- Soul Worker
- Survived By
- City Battle
- My Free Farm
- SOS
- Warhammer 40k: Eternal Crusade
Niektóre tytuły powinniście doskonale kojarzyć. Shadowverse, Eternal, Guardians of Ember… no i oczywiście przedstawiciele GameForge, czyli Rockshot, NosTale i Soul Worker.
Na tym się pewnie jednak nie skończy, bo codziennie do listy dopisywane są kolejne tytuły.