Wywiad: Game Master Metin2 - Archanioł
Przed Wami kolejny interview, tym razem z jednym z Game Masterów polskiej wersji Metin2 - Archaniołem. Radek opowie nam o obowiązkach GMa, ewentualnych korzyściach, jednym słowem w skrócie przedstawi działanie stanowiska Mistrza Gry. Serdecznie zapraszam do komentowania.
Cześć. Przedstaw sie naszym czytelnikom.
Witam wszystkich serdecznie. Jestem byłym GameMasterem gry Metin2. Przez szereg czasu występowałem pod wdzięcznie brzmiącym nickiem - Archanioł. Zdecydowana większość graczy powinna mnie kojarzyć z serwera Feniks. W Teamie zajmowałem przeróżne stanowiska, od GM’a poprzez SGM na Menagerze Komisji Rekrutacyjnej (stanowisko już nie funkcjonuje). Prywatnie na imię mi Radek, jestem studentem IV roku historii. Pochodzę i mieszkam w Bydgoszczy.
Jakie były twoje obowiązki jako GM'a?
Najogólniej rzecz ujmując, pilnowanie porządku na podległym mi serwerze. Tylko tyle, i aż tyle zarazem. Pojęcie to bowiem jest skumulowaniem wielu składowych. Proszę sobie wyobrazić, że dwójka, czy trójka, osób ma na „głowie” jeden serwer. A takowy serwer to z kolei kilkudziesięciotysięczna armia graczy. Jednym słowem – ogrom pracy.
Jak wyglądał twój typowy dzień pracy?
Zacznijmy od tego, iż nigdy nie nazywałem tego, co robiłem – pracą. Praca kojarzy się z konkretnym miejscem i czasem, w którym człowiek musi wykonywać konkretne obowiązki. Nas nigdy takie normy nie obowiązywały i zapewne obowiązywać nie będą. Siadamy przed ekranem monitora w tylko sobie znanych porach i wykonujemy swoje zadania. Naturalnie szczegółów pracy GM ujawniał nie będę. Znaczną część czasu pochłania korespondencja z graczami za pomocą systemu ticketów, obserwacja stanu gry oraz pomoc graczom na IRC. W moim wypadku dochodziło również przeprowadzanie egzaminów dla kandydatów na stanowisko Mistrza Gry.
Jak rozpoczełeś swoja kariere jako GM? Jak to sie wlasciwie zaczęło?
Moja przygoda z Metinem zaczęła się z goła inaczej, niż przygoda większości Teamowców. W kwietniu 2007 roku, będąc członkiem Teamów Seaskulls.pl oraz KnightDivine.pl dowiedziałem się, iż Nagash (ówczesny TM KD.pl) zbiera ludzi do przeprowadzenia testów dla nowej gry, którą był Metin2. Zgłosiłem się, tak jak i trójka innych osób. Przez okres od maja do czerwca pogrywaliśmy na serwerze testowym. Swoje zastrzeżenia i ewentualne błędy zgłaszaliśmy na międzynarodowym forum, gdzie podobne działania przeprowadzali koledzy z innych krajów. W lipcu (chociaż przyznać muszę, że daty dziennej już nie pamiętam), ruszył pierwszy polski serwer Metina2 – dzisiejszy Monastyr, aczkolwiek wtedy nazywał się po prostu „01 Poland”. Nagash, który został Administratorem Gry, zaproponował „testerom”, by spróbowali swoich sił jako Mistrzowie Gry. I tak właśnie zaczęła się moja przygoda z Metinem, chociaż kiedy sobie pomyśle, kiedy to było, to mam ochotę stanąć w kolejce po zasiłek emerytalny. Bardzo miło jednak wspominam ten bajzel, którego wtedy byłem świadkiem.
Grywasz jeszcze w inne gry MMO?
Obecnie zakończyłem swoją przygodę z MMO. Sprawa pierwsza, permanentny brak czasu. Sprawa druga, czas który pozostaje przeznaczam na przyjemniejsze zajęcia, niż siedzenie przed ekranem monitora. MMO to straszny pożeracz czasu, którego szkoda marnować w tym wieku. Nie ukrywam jednak, że swego czasu grywałem w Guild Wars. Naturalnie nie mógłbym nie wspomnieć o Metinie, który też na swój sposób jest mi bliski. Na tą chwilę czaję się jednak na długo oczekiwane Diablo3. Będzie trzeba wziąć urlop w pracy i przenieść PC blisko toalety. Kto wie, może nawet w wannie się ulokuję
Dlaczego zostałeś GMem Metina?
Tak, jak wspomniałem powyżej, szedłem w ciemno angażując się w pracę na rzecz Metina. Tym samym nie miałem sprecyzowanych oczekiwań w związku z tym zajęciem. Z GameForge związany jednak byłem od 2006 roku. Polubiłem swoją pracę jako GO (Operator Gry). Funkcja GM stanowiła nowy rodzaj wyzwania, bowiem praca GM różni się na swój sposób od pracy GO. GM ma zdecydowanie większy kontakt bezpośredni z graczami, niż Operator Gry. Można więc śmiało stwierdzić, że w drodze ku posadzie GM poprowadziła mnie zwykła ludzka ciekawość. Nie żałowałem jednak nigdy tej decyzji.
Ilu GMów obsługuje polski serwer Metin2?
Wystarczy zwrócić uwagę na listę członków Teamu Gra, by stwierdzić, że… zdecydowanie zbyt mało. Na tą chwilę Team liczy kilkudziesięciu członków. Stawiając tę garstkę ludzi przeciwko kilkusettysięcznej rzeszy graczy widać wyraźnie, że Administracja potrzebuje świeżej krwi. Cóż jednak z tego, skoro nowi Mistrzowie Gry zastępują, a nie dołączają do starych. Ci drudzy bowiem, częstokroć bardzo szybko odchodzą. Tym samym wynik równania przeważnie wychodzi na zero.
Może mogłbyś opowiedzieć nam jakąś zabawne sytuacje, które spotkały Cię gdy byłeś Game Masterem?
Takich sytuacji, przez okres mojego uczestnictwa w projekcie, było sporo. O niektórych z nich pisać nie mogę, ze względu na ich stricte niecenzuralny charakter. Dużo śmiechu było podczas organizowania testów dla kandydatów. Ludzie podczas egzaminów potrafili tworzyć różne cuda i niwy, pisząc grę Metin2 na nowo. Co do samej gry, pamiętam że swego czasu, jeden z podległych mi GameMasterów, usunął (naturalnie niechcący) Kowala w jednym z miast. Okazało się wtedy, że mimo wielu inwektyw, którymi ów Kowal jest często obdarzany, ludziom zaczęło go bardzo szybko brakować. Naturalnie szybko usunęliśmy problem, a cała sytuacja, z perspektywy czasu, wydaje się być komiczna, chociaż GM najadł się sporo strachu.
Jak można zostać GMem, jakie umiejetności, doświadczenie trzeba posiadać by móc ubiegać sie o to stanowisko?
Ludziom często wydaje się, iż żeby zostać GM’em należy posiadać paranormalne zdolności z pogranicza innego wymiaru. My naprawdę nie wymagamy od ludzi, by Ci posiadali szereg doktoratów z dziedziny informatyki i elektrotechniki. Owszem, umiejętności z zakresu informatyki mogą okazać się pomocne w tej pracy, ale nie są przez nas wymagane. Liczy się sam człowiek, jego indywidualne zdolności, których świadom jest tylko on sam. Komisja nie jest w stanie określić z góry, czy ktoś się nadaje, czy nie. To wychodzi z czasem. Naturalnie abstrahuję tutaj od podań, które w rzeczywistości podaniami nie są. Zachęcam jednak przyszłych kandydatów, by swych odpowiedzi na pytania nie ograniczali do jednego zdania i pamiętali o ortografii naszego języka. Po czasie przychodzi czas „próby”. Człowiek sam odpowiada sobie na pytanie, czy dalej chce się w to bawić. Niewątpliwie pomocny okazuje się dystans do samego siebie i innych ludzi, bo wiąże się to z wieloma kontaktami, często niemiłymi, z graczami. Opanowanie, samodyscyplina, uczciwość. Mógłbym wymienić tutaj kilkanaście innych cech, ale nie o to przeież chodzi. Każdy z nas jest zbiorem różnorakich cech charakteru, tym samym niemożliwym staje się stworzenie listy wymaganych wartości, jakie powinien przedstawiać kandydat. Wyidealizowany obraz GM’a jest utopią, tym samym dywagowanie na ten temat mija się z celem. Tak samo ma się sprawa z doświadczeniem. Nie przypominam sobie, by gdziekolwiek na świecie istniała uczelnia kształcąca uczniów o profilu „przyszły Mistrz Gry”. Mniej samokrytycyzmu, a więcej wiary w siebie.
Jakie korzyści płyną z bycia GMem?
Muszę zmartwić tych, którzy z wypiekami na twarzy, oczekiwali wielu zer obok siebie, określających ekwiwalent Mistrza Gry. Dlatego ucinam wszelakie spekulacje – żaden z członków Teamu Metina, Ogame, BiteFight etc. nie pobiera za swoją „pracę” jakiegokolwiek wynagrodzenia w postaci pieniędzy. To czysty wolontariat. Korzyścią może być otrzymanie zaświadczenia od firmy GameForge o wykonywanym wolontariacie. Aczkolwiek, osobiście nie przedstawiłbym żadnemu pracodawcy takowego zaświadczenia z wiadomego powodu. Drugą stroną medalu, jaką oferuje praca w Teamie, jest możliwość poznania szeregu wartościowych osób. Organizowane są wszelkiego rodzaju zjazdy i zloty. Niejednokrotnie słyszało się również o małżeństwach zawieranych wewnątrz Team. Myślę, że dla nowych kandydatów może stanowić to pewnego rodzaju zachętę.
Czego oczekiwalbyś od graczy lub wydawcy gry?
Temat rzeka, dlatego pozwolę sobie skonkretyzować odpowiedź na to pytanie. Od graczy oczekiwałbym większej odpowiedzialności i dojrzałości w grze. Tego, by zdali sobie sprawę, że zwycięstwo okupione ciężką i uczciwą pracą smakuje lepiej, niż to, które jest efektem stosowania niedozwolonych programów. W kwestii GameForge, cóż… Moim utopijnym marzeniem jest fakt zejścia się dwóch zbiorów, zawartych w dwóch okręgach, symbolizujących oczekiwania graczy i firmy, w jeden. Na tę chwilę oba okręgi zachodzą na siebie w bardzo niewielkim zakresie. Jestem jednak realistą, zdaję sobie sprawę, jak funkcjonuje rynek na linii konsument-producent. Brak widocznej konkurencji dla Metina również nie wpływa korzystnie na zwiększenie jakości świadczonych usług. Moim zamysłem nie jest demonizowanie tej firmy do granic absurdu, ale wszyscy dobrze wiemy, że mogłoby być lepiej.
Nie denerwuje Cie, ze wiekszosc spolecznosci Metin2 to tzw. neo-kidy?
Mocne słowa. Obecna sytuacja zwiększenia dostępności Internetu sprawiła, że do świata wirtualnego wkroczyło również i młode pokolenie. Zachowania tych ludzi są naturalnie ze wszech miar irytujące, natomiast należy zdać sobie sprawę z podstawowego faktu. To są tylko dzieci, a dzieciństwo ma swoje prawa. Ma swoje wady i zalety. Nie możemy oczekiwać i wymagać od 10-14 latków, by zachowywali się w sposób dojrzały, to jest niemożliwe chociażby z biologicznego punktu widzenia. Nie uprawiajmy hipokryzji, zadajmy sobie pytanie, jak my zachowywaliśmy się w ich wieku. Wielu odpowie „ja taki nie byłem/am”. To naturalnie nieprawda. Starsze pokolenia, w okresie dzieciństwa, nie miały okazji skonfrontować swojego dziecięcego światopoglądu z innymi. Idąc ulicą nie zwracamy przecież uwagi na otaczające nas dzieci. Tymczasem one prowadzą ożywione dyskusje w swoich grupach. Platforma internetowa daje im natomiast możliwość, dzięki anonimowości, uzewnętrznia własnych zachowań, bez ponoszenia konkretnych konsekwencji. Wobec tego, jako że na tej platformie spotykają się osoby o różnym stopniu rozwoju emocjonalnego, dochodzi do zgrzytów. Jestem jednak pewien, że Ci ludzie kiedyś dorosną i sami spojrzą w przeszłość z zażenowaniem własnego zachowania.
Co sprawia, ze do Metin2 ciagna przewaznie mlode osoby?
Ogólnodostępność i darmowość rozgrywki, to główne przyczyny tak dużej popularności Metina na rynku. Młodzi ludzie nie mogą, w większości, pozwolić sobie na zakup gry, która dodatkowo obciążona jest comiesięcznym abonamentem. Dużą rolę odgrywa również prostota rozgrywki. Grając w M2 nie ma się zbytnio nad czym zastanawiać, nie ma tutaj szeregu opcji, z którymi nie wiadomo co zrobić. Gra sama w sobie jest więc bardzo intuicyjna. I wreszcie, ogromna popularność gry. Dzieciaki wymieniają się opiniami na temat Metina, co sprawia, że liczba młodych graczy ciągle rośnie. Ta popularność nie bierze się naturalnie sama z siebie. Należy przyznać, że Metin, jak na taki standard gry, jest bardzo dobrze zrobiony od strony wizualnej i grywalności. Jest to moim zdaniem główny powód tego, że Metin zastąpił na polskim rynku legendarną przecież Tibię. Zapewne i on sam zostanie kiedy zastąpiony przez inną grę, w myśl zasady, że coś się kończy, a coś zaczyna.
Ile razy miałeś ochotę "podarować" komuś bana za denerwujące zachowanie?
Nie przypominam sobie sytuacji, w której chciałbym podarować komuś bana za jego natarczywość. Takich delikwentów pozbawiałem czasowego połączenia z serwerem za pomocą zwykłego „kicka”. Poza tym, przyzwyczaiłem się do graczy, którzy ciągle o coś proszą i nauczyłem się ignorować takie zachowania.
Duzo osób pisało do Ciebie w celu korzyści materialnych?
Owszem, zdarzały się tego rodzaju maile, czy tickety. Zawsze jednak podchodziłem do nich z ogromną dozą dystansu i humoru. Zdawałem sobie sprawę, że 99,9 % takich propozycji stanowi akt desperacji osób, które w rzeczywistości nie zapłaciłyby złamanego grosza za możliwość odblokowania konta. Poza tym, podoba mi się na wolności i nie mam zamiaru oglądać świata przez więzienne kraty, będąc oskarżonym o łapownictwo.
Znasz jakiegoś GMa, ktory wykorzystał swoje stanowisko do własnych celów?
Zarówno w świecie realnym, jak i w świecie wirtualnym nie brakuje osób nieuczciwych i niegodnych większej uwagi.