Z innej beczki: StarCraft: Remastered kosztuje tyle, co Nekromanta w Diablo 3
StarCraft: Remastered zadebiutuje już 14 sierpnia. Za odnowioną wersję legendarnego RTS-a, Blizzard życzy sobie niecałe 15 euro. Można już składać zamówienia na pre-order gry, dzięki czemu otrzymacie nawet trochę łakoci. Jakich? Korhalskie centrum dowodzenia, Nexus z Aiur oraz Ul z Char!
StarCraft: Remastered to gruntownie unowocześniona i ulepszona wersja legendarnej strategii czasu rzeczywistego science-fiction oraz słynnego dodatku StarCraft: Brood War. Doświadczycie międzygalaktycznego konfliktu między rasami terran, zergów i protosów w zmodernizowanej oprawie graficznej i dźwiękowej. Zachowana zostanie ta sama, klasyczna rozgrywka, dzięki której StarCraft stał się światowym fenomenem. Nie żartuję, do tej pory w Korei ten tytuł jest traktowany, niczym bóstwo.
Jednym słowem za 15 euro cofniemy się do roku 1998, tylko w odnowionej oprawie. Otrzymamy język polski, wsparcie dla wysokich rozdzielczości, oraz dla trybów sieciowych. Nie wiem jak Wy, ale ja wsiadam do tego nostalgicznego pociągu!
I teraz nie mam pojęcia, co jest bardziej opłacalne. StarCraft: Remastered, czy Diablo 3: Przebudzenie Nekromantów – w końcu oba kosztują tyle samo.