Żadnej krwi, hazardu czy niewygodnej historii. Wydanie gry w Chinach to teraz Mission Impossible

Chiński rynek gier może i jest największy na świecie, ale jest również najbardziej restrykcyjny dla producentów. Już teraz zabrania się umieszczania w chińskich wersjach krwi, kości, szkieletów, nagości, czy ogólnie pojętej brutalności. Najlepiej widać to na przykładzie takich gier jak Diablo 3, World of Warcraft czy Elder Scrolls Legends.
Przykład?


Niestety teraz będzie jeszcze gorzej. Nowe regulacje powodują, że w lokalnych odsłonach gier nie będzie można umieszczać w grach elementów związanych z hazardem (np. wbudowane mini-gierki z pokere), a także niewygodnych faktów dotyczących dawnej historii Chin.
Każdy z producentów, który ma zamiar wydać grę w Chinach, musi również dostarczyć do specjalnej komisji cały stos „papierów” przedstawiający dokładny przebieg gry. To nie wszystko. Deweloperzy muszą też przedstawić plan, w jaki sposób mają zamiar walczyć z uzależnieniem od gier wśród młodych osób.
Jeśli nie spełnią tych warunków, ich gra zostanie skreślona i nie będzie mogła zostać wydana w Państwie Środka. Trochę porąbane, prawda?