Zagwozdka na niedzielę – chciałbym móc być „zły” w MMORPG

Dodany przez PefriX prawie 6 lat temu
14 4892
Zagwozdka na niedzielę – chciałbym móc być „zły” w MMORPG

Czy nie macie czasem ochoty stanąć po drugiej stronie barykady i wcielić się w „tego złego”?

Tym pytaniem chciałbym rozpocząć dzisiejszą Zagwozdkę. Ja bowiem energicznie kiwam głową i odpowiadam „tak, jak najbardziej”. Uwielbiam, gdy jakaś gra pozwoli mi wykreować moją postać na złoczyńcę, dzięki czemu otwierają się przede mną nowe ścieżki fabularne. Za ten element przykładowo pokochałem pierwsze Fable. Czasem sięgam również po tytuły, które koncentrują się na graniu „tym złym”, jak np. seria Overlord. Czy to oznacza, że odczuwam niedosyt zła?

W sumie tak – mało mi go w grach MMORPG (w realnym świecie z kolei cierpimy na nadmiar). Zazwyczaj bowiem gracze nie mają wyboru. Kampania fabularna przewiduje, że staniemy po stronie uciśnionych i ocalimy świat od tyrana/demona/smoka/złego boga. A co, jeśli chciałbym się do niego przyłączyć i pomóc mu w zagładzie lub siać ferment oraz chaos?

I to nie tak, że na co dzień jestem „tym złym” (a przynajmniej taką mam nadzieję). Lubię jednak swobodę i czasami chciałbym wczuć się w postać. Lubię role-play, dlatego granie dobrym łotrzykiem mi nie pasuje. Niemniej większość gier MMORPG nie pozwala mi na inny wybór. Fabuła bowiem jest sztywna i nie pozostawia miejsca na decyzje graczy. W zasadzie rzadko mamy na coś większy wpływ. Czemu zawsze stajemy się Wojownikami Światła, Obrońcami Azeroth, czy innymi krystalicznie czystymi lub chociaż z dobrymi pobudkami postaciami?

Skoro mamy różne frakcje, otwarty świat i dużo swobody, to chciałbym móc na to oddziaływać. Przykładowo sprawić, aby wioska zniknęła z powierzchni ziemi lub jakiś element gry został zablokowany. Wszystko przez działania ludzi podobnych do mnie – tych, którzy wybrali, że w tej produkcji, tą postacią będą „źli”.

Jasne, jest kilka tytułów, które dają nam nieco możliwości. Przykładowo Wakfu posiada frakcję Riktusów, którzy mogą siać zamęt i robić, co im się podoba. ArcheAge z kolei ma swoich piratów, którzy do dobrych nie należą. Niemniej są to nader ograniczone opcje, które większego znaczenia dla świata gry nie mają.

Z kolei zdecydowana większość MMORPG-ów daje możliwość bycia „złym”, ale w PvP. Atakowanie innego gracza, kradzież, czy szkodzenie jego interesom, uznawane jest za coś złego i zostajemy przez to odpowiednio oflagowani. Strażnicy nas nie lubią, a inne osoby mogą na nas polować. Odnoszę przy tym wrażenie, że jestem karany za to, że wybrałem taką, a nie inną ścieżkę dla swojej postaci. Nie sugeruję, by deweloperzy gratulowali mi tego, że chcę zostać szumowiną – chciałbym jednak, aby otwierały się przede mną inne możliwości.

Oczywiście liczę się z tym, że ludzie nadmiernie wykorzystywaliby możliwość czynienia zła i psucia innym zabawy. Zakładam, że stąd wynikają te ograniczenia. Ja jednak chciałbym, aby gracz miał większy wpływ na fabułę. Nie wszystko w życiu jest czarne i białe – chciałbym zdecydować inaczej, niż zrobili to za mnie deweloperzy i zobaczyć konsekwencje innych, nawet złych decyzji. Chociaż już oczami wyobraźni widzę, jak prawdziwe tłumy wybierają niekorzystną opcję tylko dlatego, aby móc zobaczyć jak świat staje w płomieniach. Z drugiej strony, wybór to wybór, a gra zdecydowanie stałaby się dzięki temu atrakcyjniejsza.

Ja w zasadzie to nie proszę o tak wiele. Wiem, że modyfikowalna fabuła nie jest rozwiązaniem, którego możemy oczekiwać w grach MMORPG (co mnie smuci). Niemniej pozwolenie graczom, aby decydowali o własnej moralności wydaje się czymś ciekawym. Korupcja, morderstwa, kradzieże pewnie przez jakiś czas byłyby na porządku dziennym, ale zaraz powstałaby gildia stróżów prawa. Dlatego dziwi mnie, że nie jest to wspierane – wolę, gdy mam kilka możliwości do wyboru, zamiast stawać przed faktem dokonanym i w zasadzie nie mieć kontroli.

Możliwość bycia „tym złym” z kolei wcale nie musiałaby być taka… zła (xD). Dałoby to sporo fabularnych możliwości i pozwoliłoby na wprowadzenie nietypowych mechanik. Wojny gildii, czy PvP bowiem to nie wszystko…

Jak z kolei Wy podchodzicie do tego tematu? Jest Wam to obojętne, bowiem fabułę zwyczajnie trzeba odklepać? Czy może chcielibyście, aby Wasze decyzje miały wpływ na świat gry?

I najważniejsze – czy do Waszego ucha również czasem szepcze diabełek?

"Jestem zły, ale to dobrze. Nigdy nie będę dobry, ale to nic złego. Nie chcę być nikim więcej niż sobą." - Ralph


14 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube