Zagwozdka na niedzielę – Co nas wkurza w graczach MMORPG?

Dodany przez PefriX ponad 7 lat temu
18 4556
Zagwozdka na niedzielę – Co nas wkurza w graczach MMORPG?

Pan Ozonek prowadził serię Zagwozdka na niedzielę, którą Guru, wraz z moją skromną osobą, postanowił wskrzesić. Mi przypadł w udziale pierwszy tekst, dlatego zapraszam. I tak, z pewnością nie będzie tak dobry, jak pierwowzór, ale może zmusi Was do dyskusji. W końcu po to to jest.

Pogadajmy sobie leniwe bestie o tym, co nas irytuje w graczach MMORPG. Znaczy Was, bo ja wiem, co mnie denerwuje i zamierzam to napisać. Czy mi odpowiecie to już Wasza sprawa. No więc do rzeczy.


Duże cyferki wyglądają ładnie

Wkurzają mnie ludzie, którzy uważają, że klasy DPS są najważniejsze w MMORPG-ach. Statystycznie najmniej w takich grach jest tanków i healerów, za to wszyscy grają damage dealerami. Dlaczego? Bo łatwiej się tak expi. Bo duże cyferki ładnie wyglądają. Bo to niekoniecznie odpowiedzialna rola. Bo leczenie sojuszników jest nudne. Bo, bo, bo… Irytuje mnie, że ludzie nawet nie starają się sprawdzić w innej specjalizacji. Potem z kolei nie doceniają innych, twierdząc, że gdyby nie ich super-duper-hiper DPS, to boss by nie padł. Tak, jestem typowym supportem.


Leeroy Jenkins

Legenda World of Warcraft, czyli gracz wbiegający w mobki, kiedy party było nieprzygotowane do działania. Niejednokrotnie spotkałem się z taką sytuacją, gdy ktoś nie sprawdził, czy ma follow-up, czy tank gdzieś na boku nie afk-uje lub czy healer zregenerował manę. Potem krzyk, płacz i zgrzytanie zębów, bo drużyna „nie ogarnia i marnujemy czas czekając”. Jasna cholera, grając w MMORPG trzeba przygotować się, że wszystko zajmuje czas.


Gear>Skill

Wbiłem świeżo swój 69 poziom, czyli lvl cap. Postanowiłem zatem pozdobywać na instancji wymarzony Kostur Meneliksa +10. Niestety, drużyny szukające graczy mają z góry określone wymagania co do uzbrojenia przyjmowanych postaci. Nie ma mowy, że ktoś Cię weźmie, gdy masz za słaby gear. Co z tego, że ogarniasz, znasz rotacje, taktyki oraz potencjalne niebezpieczeństwa. Nie zdobyłeś osiągnięcia Wololo, więc jesteś nikim. Rozumiem takie sytuacje przy wymagających rajdach, ale przy podstawowych dungeonach? Na szczęście wtedy zawsze można pomęczyć gildię. Przecież na 10 tysięcy online można liczyć jedynie na te 40-50 osób.


Nudzę się

Główne miasto gry, tłumy afk-ujących ludzi na maksymalnym poziomie. Czat pełen tekstów „nie mam co robić”, „ta gra niczego nie oferuje”. Wygląda to na pospolite ruszenie, gracze gotowi są zbojkotować serwer, żądając nowego contentu. Ja się pytam, w ile wbili maksymalny poziom? 5 dni. Sprawdzałeś te krainy? Nie, bo po co. Wymaksowałeś profesję? Nie jest mi potrzebna, w gildii mam kowala.

Popularne jest stwierdzenie, że w grach MMORPG liczy się jedynie endgame. Horda graczy rushuje (B?) maksymalny poziom i tu nagle okazuje się, że poza daily questami, okazjonalnymi rajdami oraz battlegroundami, nie ma co robić. Rzeczywiście, jeśli w ciągu 5 dni doszedłeś do etapu końcowego, to nic dziwnego, że się nudzisz. Deweloperzy przecież dla samych siebie stworzyli po drodze różne krainy, pododawali znajdźki, wprowadzili instancje, czy różne urozmaicenia. Nie zrobili tego, byś nie usechł w trakcie wbijania poziomów, prawda? Najlepiej dać wszystkim instant max lvl i zaprojektować jedynie endgame. Przecież w grach RPG wcale nie chodzi o rozwijanie postaci. Meh…


Już kończę

Zanim uznacie, żem nieudacznik, grafoman i śmieć, przypominam - to jedynie moje zdanie. Mały szczyl udający, że zna się na MMORPG napisał, co uważa i zaprasza do dyskusji. Jasne, rozumiem, że powyższe „argumenty” można spokojnie obalić, zrzucając część winy na samych twórców gier. Nie o to tu jednak dzisiaj chodzi.

Zamiast tego powiedzcie mi, co Was irytuje w graczach MMORPG?


18 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube