Żal.pl, czyli gry MMORPG na targach E3 2017
To już trzeci, przepraszam, czwarty rok z rzędu, gdzie gry MMORPG są praktycznie niewidocznie podczas największych, a na pewno najbardziej prestiżowych targów o grach wideo na świecie. Wszystkie znaczące firmy pokazały w Los Angeles swoje obecne lub przyszłe hity. NFS, Assassin’s Creed, Far Cry, Beyond Good and Evil… tylko przedstawicieli gatunku Massively Multiplayer Online jakoś brakowało.
Owszem, dostaliśmy kilka hybrydówek (np. The Crew 2), kilka sieciowych drużynówek (np. Skull & Bones), kilka kooperacyjnych gier (np. Monster Hunter World), ale stuprocentowych MMORPG w stylu World of Warcraft, jak nie było, tak nadal nie ma. Nie liczymy kilkusekundowych zajawek (w trailerach) już istniejących tytułów - trudno to nazwać w jakikolwiek sposób zapowiedzią.
A przypomnijcie sobie 2010, 2011, 2012, nawet 2013 rok, gdzie „hajpowano” TERĘ Online, Vindictusa, RaiderZ, World of Warplanes (), Continent of the Ninth, Defiance, Age of Wushu, Neverwinter i dziesiątki innych gier. Wtedy jeszcze każdy, no prawie kazdy producent lub wydawca MMORPG był obecny na targach E3. Od Nexona, Webzen, GameForge (wtedy jeszcze Frogster Interactive), kończąc na gPotato, CCP, Perfect World Entertainment czy Trion Worlds.
Nawet Azjaci nie żałowali pieniędzy na bilety lotnicze i zakrojone na wielką skalę akcje promocyjne. Nie było problemu zaprezentować na swoich stoiskach, baa, nawet na głównej scenie Core Blaze (które wciąż nie ujrzało światła dziennego i chyba już nie ujrzy), Black Gold Online z twarzą Avril Lavigne, czy niewydanych wtedy jeszcze Dragon Nest, ArcheAge czy Star Wars: The Old Republic. To już niestety tylko wspomnienia.
Zarówno targi E3, jak i bliższe naszemu sercu targi gamescom w Kolonii odeszły od promowania, zapowiadania, w ogóle pokazywania na głównych scenach gier MMORPG. Nie przypominam sobie, żeby w ostatnich latach, ktoś z czołówki producentów (EA Games, Microsoft, Ubisoft, Nintendo, Bethesda, Sony), podczas swojej oficjalnej konferencji wyszedł na scenę, wypowiedział słowa "Proszę państwa, przedstawiamy wam nowego MMORPG, który mamy nadzieję odmieni gatunek" i pokazał taki trailer, żeby nasza szczęka opadła na podłogę. Poza materiałem z 2013 roku z The Division chyba nie mieliśmy takiej sytuacji, chociaż w przeszłości takie sytuacje się zdarzały. I to bardzo często...
No cóż, trzeba cierpliwie czekać na azjatyckie targi. Skośnoocy deweloperzy nigdy nas nie zawodzą. Zawsze zaprezentują jakieś nowe produkcje, które w mniejszy lub większy sposób zasilają nasz ukochany gatunek gier. Pierwsza okazja będzie już w następnym miesiącu, kiedy obędzie się ChinaJoy 2017. Potem kilka miesięcy przerwy i listopadowy G-Star, który zawsze był wielkim wydarzeniem. Nie tylko ze względu na piękne hostessy:)