Zapomniane i (nie)medialne MMO: Battle i War of the Immortals
Zapomniane i (nie)medialne MMO to cotygodniowy cykl, w którym przedstawiamy wam niszowe i mało popularne produkcje MMO, o których nikt już nie pamięta.
Zapomniane i (nie)medialne MMO #34
Battle/War of the Immortals
Battle of the Immortals i War of the Immortals różnią się jedynie kilkoma detalami, więc nie było żadnego sensu ich rozdzielać. Obie produkcje cierpią przecież na ten sam syndrom – zapomnienia przez graczy. Po kolejkach na serwer i zapchanych do granic możliwości spotach zostały jedynie wspomnienia.
O War of the Immortals ostatni raz wspominaliśmy… na początku 2014 roku. O Battle of the Immortals jeszcze później – w czerwcu 2013 roku. Od tamtej pory nic się tam nie dzieje. PWE organizuje co prawda cotygodniowe przeglądy serwerów, ale jeśli już zdecyduje się wprowadzić coś nowego, to są to przedmioty do Item Shopu, nie do samej gry.
A szkoda, bo War of the Immortals należy do moich ulubionych MMORPG-ów. Bez wahania umieściłym tę produkcję w swoim TOP20 Najlepszych tytułów ever. Doskonale wspominam 2011-2012 rok, poranne hunty na smoki, popołudniowe PvP, wieczorne quizy czy polowania na World Bossy. Grało się naprwadę świetnie. Głównie przez izometryczny widok, hack’n’slashowy system walki i bardzo rozbudowaną rozgrywkę, w której zawsze było coś do robienia. Tak naprawdę to nie wiedzieliśmy, w co włożyć ręce. Szkoda, że gierka skończyła na samym marginesie. Miała potencjał na wielki produkt, ale brak regularnych aktualizacji i późniejsze problemy z hackerami zrobiły niestety swoje.