Został aresztowany, bo łapał Pokemony w kościele
Rosja... i wszystko staje się jasne.
Cała afera wywiązała się po tym, jak tamtejszy vlogger o nicku Sokolovsky! umieścił na swoim kanale filmik, w którym łapał Pokemony (w Pokemon Go) w jednej z cerkwi w Jekaterynburgu.
Materiałem szybko zainteresowały się tamtejsze władze, które najpierw zatrzymały YouTubera, a potem umieściły go w areszcie na 2 miesiące.
Nasz rosyjski trener Pokemonów czeka obecnie na proces. Grozi mu… 5 lat więzenia, bo oprócz trzech lat jakie grożą za granie w Pokemon Go w "świętych" miejscach, doszły kolejne zarzuty. Po tym jak został aresztowany, przeszukano również jego mieszkanie, w którym znaleziono – podobno – materiały szerzące nienawiść oraz obrażające uczucia religijne. Ta, jasne... wkrótce dowiemy się pewnie, że miał jakieś kontakty z Państwem Islamskim.
Jestem tylko ciekaw jednego. Co by się działo, gdyby akcja dotyczyła nie Rosji, lecz Polski lub jakiegoś innego kraju w Europie (Zachodniej)? Też były byłyby aresztowania i sprawy sądowe. Wątpię…