Dauntless pozwoli zmienić broń w trakcie walki za rok, tylko… po co?

O Dauntless było ostatnio cicho. To nie tak, że zręcznościowy i bardziej casualowy Monster Hunter został zapomniany, czy porzucony. Główny trzon zespołów pracuje przy Fae Farm, a na darmową grę nie poświęca się aż tyle czasu. Co nie znaczy, że nic do niej nie trafi – teraz zapowiedziano kilka nowości, chociaż nie grzeją one fanów. Jak to młodzież mówi? Nie oddaje, mrozi.

Latem 2024 roku do Dauntless (czyli za rok, nie pomyliłem się w dacie) otrzyma dużą aktualizację, która skoncentruje się na ulepszeniu gry. Shattered Isles wprowadzi permanentny system rozwoju, urozmaici zachowanie potworów, usprawni rozgrywkę, a także pozwoli zmieniać broń w trakcie walki (weapon swapping). Dojdą do tego nowe sezony Gauntletu, wyzwania, wydarzenia i generalnie w Dauntless będzie co robić. System gearu zostanie przerobiony, dostaniemy dynamiczne wyspy, poziom trudności ekipa dopracuje. I w ogóle będzie fajnie…

...ale przynajmniej na papierze. Społeczność ma bowiem wątpliwości, ponieważ nie zapowiedziano żadnych, nowych przeciwników. W zasadzie to, o co gracze prosili, czyli nowe stwory i większe ich zróżnicowanie, kolejne bronie oraz poprawki do nich – nic z tego nie zostało zaadresowane. Tak, jakby deweloperzy byli głusi na prośby, w zamian wprowadzając zmianę broni o którą „nikt nie prosił”.

Niektórzy są wręcz przekonani, że Dauntless „umarło”, bo przez rok nie dostanie żadnej, realnej zawartości, a to, co będzie, nie usprawni w sensowny sposób gry. Oczywiście sytuacja może okazać się inna i weapon swapping może być czymś interesującym. Niemniej nie wygląda to dobrze, jeśli obiecuje się dużą aktualizację na za rok, to trzeba wytoczyć ciężkie działa, aby warto było czekać.