“W nowym dodatku przesadzili z feminizmem. Wszędzie silne niezależne kobiety”
O co chodzi? O nowy dodatek do World of Warcraft, który przedwczoraj wystartował z Wczesnym Dostępem, a gracze – Ci, którzy zakupili Epicką Edycję – zobaczyli główną kampanię fabularną “The War Within”.
Okazało się, że historia dodatku jest przepełniona “silnymi niezależnymi kobietami”, co – patrząc po wątkach na Reddit, Twitter czy oficjalnego forum – niespecjalnie spodobała się wszystkim fanom World of Warcraft.
Tutaj macie post z polskiego community (spokojnie, bez spoilerów):
Chyba trochę przesadzili z feminizmem w nowym dodatku xD Gdzie nie spojrzeć tam silna niezależna postać kobieca.
przywódca w pierwszej krainie - kobieta (po tym jak chłop musiał się poświęcić)
przywódca w drugiej krainie - kobieta (po tym jak chłop przeszedł na stronę zła)
przywódca w trzeciej krainie - kobieta (liczę tu Faerin oraz dowódcę Arathi, nie pamiętam jak się nazywa)
przywódca zbuntowanych pająków - kobieta
główny złol dodatku (na chwilę obecną) - kobieta
główny złol 1. sezonu - kobieta
główny protagonista dodatku (na chwilę obecną) - kobieta
Kolejny post:
Mnie też to kłuje, trend trwa już kilka lat. Kiedys fantasy to byli ociekajacy testosteronem samcy alfa a teraz kalelkie, homkseksualne murzynki. Jak tak dalej pojdzie to nowe pokolenia zapomna jak wygladalo prawdziwe fantasy i dla nich to będzie norma.
Tutaj macie post z Reddit:
Wszystkie męskie postacie z bogatą historią, która pojawiła się w wielu dodatkach, są zastępowane przez postacie żeńskie... nigdy wcześniej nie zauważyłem czegoś takiego w WoW…
A tu z forum gry:
Myślę, że Blizzard uznał, że ma już w swoich szeregach męską część populacji, więc próbuje przyciągnąć kobiety.
Nic nie dzieje się w próżni, ale jest to trend widoczny niemal we wszystkich mediach, wyraźnie próbujący zrekompensować lata zaniedbań i dlatego czuje się wymuszony.
Inni z kolei narzekają… na bossów, a ściślej mówiąc, na żeńskich bossów, których w “The War Within” jest również bardzo dużo.
***
Czy również podzielacie to zdanie? Czy ilość kobiecych postaci czy kobiecych bossów jest aż tak rażąca w oczy?
(pytanie do osób, które grały lub grają już w “The War Within”).