“W nowym dodatku przesadzili z feminizmem. Wszędzie silne niezależne kobiety”

Dodany przez guru około 2 miesiące temu
70 4613
“W nowym dodatku przesadzili z feminizmem. Wszędzie silne niezależne kobiety”

O co chodzi? O nowy dodatek do World of Warcraft, który przedwczoraj wystartował z Wczesnym Dostępem, a gracze – Ci, którzy zakupili Epicką Edycję – zobaczyli główną kampanię fabularną “The War Within”.

Okazało się, że historia dodatku jest przepełniona “silnymi niezależnymi kobietami”, co – patrząc po wątkach na Reddit, Twitter czy oficjalnego forum – niespecjalnie spodobała się wszystkim fanom World of Warcraft.

Tutaj macie post z polskiego community (spokojnie, bez spoilerów):

Chyba trochę przesadzili z feminizmem w nowym dodatku xD Gdzie nie spojrzeć tam silna niezależna postać kobieca.

przywódca w pierwszej krainie - kobieta (po tym jak chłop musiał się poświęcić)

przywódca w drugiej krainie - kobieta (po tym jak chłop przeszedł na stronę zła)

przywódca w trzeciej krainie - kobieta (liczę tu Faerin oraz dowódcę Arathi, nie pamiętam jak się nazywa)

przywódca zbuntowanych pająków - kobieta

główny złol dodatku (na chwilę obecną) - kobieta

główny złol 1. sezonu - kobieta

główny protagonista dodatku (na chwilę obecną) - kobieta

Kolejny post:

Mnie też to kłuje, trend trwa już kilka lat. Kiedys fantasy to byli ociekajacy testosteronem samcy alfa a teraz kalelkie, homkseksualne murzynki. Jak tak dalej pojdzie to nowe pokolenia zapomna jak wygladalo prawdziwe fantasy i dla nich to będzie norma.

Tutaj macie post z Reddit:

Wszystkie męskie postacie z bogatą historią, która pojawiła się w wielu dodatkach, są zastępowane przez postacie żeńskie... nigdy wcześniej nie zauważyłem czegoś takiego w WoW…

A tu z forum gry:

Myślę, że Blizzard uznał, że ma już w swoich szeregach męską część populacji, więc próbuje przyciągnąć kobiety.

Nic nie dzieje się w próżni, ale jest to trend widoczny niemal we wszystkich mediach, wyraźnie próbujący zrekompensować lata zaniedbań i dlatego czuje się wymuszony.

Inni z kolei narzekają… na bossów, a ściślej mówiąc, na żeńskich bossów, których w “The War Within” jest również bardzo dużo.

***

Czy również podzielacie to zdanie? Czy ilość kobiecych postaci czy kobiecych bossów jest aż tak rażąca w oczy?

(pytanie do osób, które grały lub grają już w “The War Within”).


70 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube