100 dolarów za dodatek i P2W. Fani Diablo 4 ostrzegają Blizzarda

Od kilku dni po internecie krążą zdjęcia nowej ankiety, którą Blizzard wysłał grupie (zaufanych) użytkowników i która dotyczy zbliżającego się pierwszego dodatku do Diablo 4 – Diablo 4: Vessel of Hatred.

No i nie było w tym nic dziwnego, gdyby nie kilka… kontrowersyjnych kwestii, które nie podobają się społeczności “diabełka”.

Chodzi o cenę dodatku – od 70 do 100 dolarów. Zapłacilibyśmy dokładnie tyle samo, co za podstawkę Diablo 4… Wyobrażacie sobie? 70-100 dolarów za jeden region, jeden Akt, jedną klasę i jakieś tam pomniejsze nowości?

(podobno w pakiecie byłby dostęp do D2R i D3, ale to raczej małe pocieszenie)

Posiadacze droższych pakietów otrzymaliby także pakiety kosmetyków, inne rodzaje wierzchowców (inne niż konie), zbroje dla wierzchowców, skiny na portale, a także – i to jest obiektem największego sprzeciwu community – wcześniejszy dostęp do unikalnych/legendarnych przedmiotów i aspektów, wcześniejszy dostęp do Kompana, nawet tygodniowy Early Access oraz dostęp do większej liczby zakładek w Skrytce.

Czyli Blizzard oficjalnie nie wprowadzi więcej zakładek do Skrytek ze względu na zbyt duże obciążenie pamięci… ale nie ma skrupułów, żeby dodać takie zakładki za Paywallem. Czyli jak zapłacimy, to już nie będzie problemu z wydajnością?

Jeśli to nie jest Pay2Win, to niestety jest Pay To Convenience.

Temat na Reddicie ma już 1000+ komentarzy. Fani Diablo 4 ostrzegają tam Blizzarda, że nie ma ich zgody na takie zagrywki. Szczególnie że Blizz od dawna twierdził, że dodatkowo płatne elementy będą kosmetyczne i nie będą wpływać na rozgrywkę, a wygląda to tak, jakby “Zamieć” chciała się z tego powoli wycofywać.

Jeśli będziecie kontynuować którąkolwiek z tych sytuacji, nie tylko dopuścicie się poważnego kłamstwa (D4 miałby tylko kosmetyki do zarabiania… prawda?), stracicie KAŻDĄ POZOSTAŁĄ CZĘŚĆ ZAUFANIA, jaką jeszcze posiadacie

A to chyba najlepszy komentarz do sytuacji:

“Wszystkie rzeczy tutaj wymienione są w porządku dla gry F2P, ale nie dla gry za 70 dolarów…”