[+18] Domy publiczne w Final Fantasy XIV
Materiał nie należy do mnie. Znalazłem go na portalu Kotaku, gdzie zachęcam do przeczytania oryginału (jest lepszy niż mój tekst). Ja jedynie skorzystam z niego, jako źródła dosyć ciekawej informacji, a przynajmniej moim zdaniem. No to co? Zaczynamy!
W grach MMO istnieje wiele sposobów na zarabianie złota lub spędzanie wolnego czasu. Nie ważne, czy dana produkcja to sandboks, czy też theme park. Jak długo człowiek ma bujną wyobraźnię oraz zgraną ekipę, tak nigdy nie będzie się nudził. W Final Fantasy XIV postanowiono stworzyć domy publiczne. Wszak to również pewna forma rozrywki.
Serwery posiadają własne przybytki rozkoszy, stworzone przez graczy. Nie odpowiada za nie Square Enix, które nie promuje treści +18. We wskazanych miejscach również nie będziecie świadkami lub uczestnikami rozrywek dla pełnoletnich. Zamiast tego, uczestnicy komunikują się za pomocą czatu, a za część fizyczną odpowiadają dostępne emotki.
Wasz skromny sługa nie był częścią takiej zabawy (pierwszy raz słyszę o czymś takim w Final Fantasy XIV!), ale z relacji autorki oryginalnego materiału wnoszę, że całość została bardzo dobrze zaaranżowana. Osoby wcielające się za damy do towarzystwa opanowały po mistrzowsku system emotek w grze. W efekcie odnosi się wrażenie, że to już nie tylko pakiet pikseli. Do tego dochodzą oczywiście skąpe wdzianka, których nie brakuje u żeńskich postaci w grach MMO (takie zbroje dają wszak „+100 do wytrzymałości”…).
Wisienką na torcie z kolei są same rozmowy. Osoby prowadzące dom publiczny znają się na rzeczy. W kilka minut potrafią rozgryźć swojego klienta oraz dostosować się do jego upodobań. Kręcą Was macki? Da się zrobić! Taka growa odmiana sekstelefonu.
Całość zaś zaczęła się, jako niewinny żart. Pewna użytkowniczka lubiąca role-play (serwery role-playowe w grach MMO aktualnie nie cieszą się nadmierną popularnością) zastanawiała się, co by było, gdyby założyła dom publiczny. Pomysł przyjął się aż za dobrze, w efekcie czego musiała podejść do sprawy na poważnie. Wyszukała w Sieci regulaminy domów publicznych sprzed lat (chodzi tutaj o te średniowieczne, luksusowe) oraz poradniki do erotycznych zabaw tekstowych. Wszystko po to, aby zapewnić swoim klientom najlepszy rodzaj usług o najwyższej jakości.
Projekt rozwinął się na tyle, że taki dom publiczny może zatrudniać nawet 40 osób. Trzydzieści minut zabawy kosztuje z kolei 100 tysięcy gilów (złota). Podobno zainteresowanie jest tak duże, że osoby prowadzące taki przybytek nie muszą się martwić o zaplecze finansowe.
To jednak nie wszystko – są osoby chętne na podjęcie takiej pracy, ale nie posiadające umiejętności w erotycznym role-playu. Również i one znajdą zatrudnienie. Wystarczy, że rozdzieją swoją postać, umieszczą ją w odpowiednim miejscu w domu publicznym oraz każą tańczyć. O dziwo w ten sposób również można zarobić. Jako ciekawostkę dodam, że na jednym serwerze dom publiczny jest jedynie przykrywką dla działań mafii w Final Fantasy XIV!
Teraz powiedzcie mi, co Wy o tym wszystkim sądzicie? Moim pierwszym wrażeniem było „nigdy w życiu!”, a po dłuższym zastanowieniu się uznałem, że to nader ciekawe. Nigdy nie spodziewałbym się, że można zaaranżować sprawnie funkcjonujący dom publiczny w grze MMO. Spotkaliście się już z czymś takim?