217 dni czekania na patch do Shadowlands, a w gratisie nowy mount w Item Shopie
Aktualizacja 9.1 jest już dostępna na serwerach World of Warcraft. Wprowadziła ona garść nowości do Shadowlands o czym pisałem w tym miejscu. Reakcje na Chains of Domination są mocno mieszane. Generalnie część graczy cieszy odejście od World Questów na rzecz Daily Questów, ale większość zwraca uwagę, że Blizzard zawodowo wprowadza „time-gate’owaną zawartość”.
Zamiast dostarczyć konkretne atrakcje, które utrzymywałyby graczy przy World of Warcraft, otrzymujemy rozłożone w czasie rzeczy, przypominające odrabianie obowiązkowej pracy domowej. Gdy się ze wszystkim uporacie, wtedy będziecie mogli się dobrze bawić. Jednak tylko przez chwilę, bowiem nadmiar dobrej zabawy jest szkodliwy.
To jedna strona medalu. Po drugiej mamy osoby broniące Blizzarda i podkreślające, że to dopiero początek Chains of Domination. Nie ma sensu oceniać aktualizację, skoro jej główne atrakcje jeszcze nie są dostępne. Za kilka tygodni dopiero będzie można określić, czy 9.1 było warte czekania, czy nie.
W tym wszystkim chyba najwięcej kontrowersji budzi nowość w Item Shopie World of Warcraft, która w zasadzie nie powinna nikogo dziwić. Mowa oczywiście o kolejnym wierzchowcu, którego otrzymacie w ramach abonamentu na 6 miesięcy lub nabędziecie go osobno.
Nie daje on żadnych benefitów, czy bonusów, więc absolutnie nie ma żadnego obowiązku czy przymusu w posiadaniu go. Z drugiej strony oferują unikatowe modele, więc szkoda, że nie da się ich zdobyć poprzez jakąś aktywność w World of Warcraft. No chyba, że za coś takiego uznamy WoW Token to wtedy tematu nie było.
Spore grono osób zwraca jednak uwagę, że Sapphire Skyblazer powinien zostać udostępniony graczom za darmo. Społeczność czekała 217 dni na nowości do Shadowlands, czyli pobito historyczny rekord World of Warcraft. W zamian dostali dyskusyjnej jakości aktualizację (błędów nie brakuje i to jest fakt) oraz wierzchowca do Item Shopu.
Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?