Analitycy: "Mists of Pandaria sprzedał się w 700 tys. egzemplarzy"
UPDATE: Prawda. 700,000 to liczba "pudełek" (retail copies), nie wliczone są w to wersje cyfrowe.
A zanim zaczniecie najeżdżać na WoW’a, że „już się skończył”, że „wiedzialem, że tak będzie”, że „Pandy to był zły wybór”, że „World of Warcraft skończył się na Wrath of the Lich King”, weźcie pod uwagę, że od premiery Mists of Pandaria minęły… 3 dni, a raczej 2,5 dnia, bo raport analityków (VentureBeat) pojawił się wczorajszym wieczorem.
W 60 godzin sprzedać 700k ezgzemplarzy, nieźle. A do wtorku (kiedy minie okrągły tydzień), na pewno sprzeda się milion.
Jedno jest jednak pewne. Pandaria NIE POBIJE Cataclysmu, który sprzedał się w nakładzie 3,3 miliona.
Wiecie, jaki jest w tym wszystkim paradoks? Ano taki, że Cataclysm był rzekomo najgorszym dodatkiem do WoW'a, a sprzedał się najlepiej. A Mists of Pandaria w opinii wielu (wielu subsrybentów, nie hejterów, którzy nie grali i nie wiedzą, że Pandareni istnieją w świecie Warcrafta od dawien dawna) jest… znakomity, a osiąga tak mierny wynik.
Poczekajmy jednak na Blizzarda i ich raport. Komentujcie.
guru