LoL'owcy z W. Brytanii mają problem. Tamtejszy filtr antypornograficzny zablokował część danych z nowego update'u. Jakim cudem? Patrzcie
Ale zacznijmy od samiutkiego początku, bo inaczej tego nie zrozumiecie. W styczniu na terenie Wielkiej Brytanii zaczął obowiązywać tzw. filtr antypornograficzny, który… wiadomo co robi. Zainstalowały go cztery największe firmy świadczące internet na wyspach. Niestety, nie działa on tak jak powinien.
Czołowe strony porno nadal funkcjonują (Re*****, Xv*****), inne nie, ale nie wiedzieć czemu, filtr wziął się… za League of Legends. Nie, nie za skąpo ubrane postacie, ale ostatnią aktualizację gry, w której „zablokował” cześć plików, bez których dalsza zabawa nie jest możliwa. Jakie to dane?
VarusExpirationTimer.luaobj
XerathMageChainsExtended.luaobj.
Nie widzicie nic podejrzanego? Przyjrzyjcie się jeszcze raz...
VarusExpirationTimer.luaobj
XerathMageChainsExtended.luaobj.
Tadam! Premierowi W. Brytanii, jego ugrupowaniu tam i koalicji w UE (do którego należy również PiS) gratulujemy. Teraz tylko czekać aż Pan Jarek dojdzie do władzy i zrobi nam coś takiego w Polsce.
guru