O mikropłatnościach w Guild Wars 2
Ten temat przybliży nam niejaki Mike O'Brien. Nieistotne kim on jest, natomiast istotne jest to, że sprezentował on nam dość długą wypowiedź na powyższy temat. A ja zadam sobie trud, żeby wam ją zobrazować krótko i zrozumiale:
"My chcieć kasa. My nie chcieć psuć gry."
Ot, mniej zaintrygowani mogą przestać czytać w tym miejscu i zrobić sobie kubek dobrej czarnej herbaty. Ale pamiętajcie! Cytryny nie dodajemy od razu do wrzątku, bo się zatrujemy aluminium! Ach, któż by pomyślał, że herbata może być zabójcza? Może chińczycy, którzy w 3 wieku przed... wybaczcie. Znowu się zapędziłem.
Powróćmy do naszego przyjaciela Mike'a.
Żali się biedaczek. Gracze płacą za pudełko, nawet jeśli jest to pudełko in potentia, ale gdy pierwsza fala zainteresowania minie, nasi kochani developerzy niemal głodem przymierają.
Dlatego też, panowie i panie wybaczą, ale wiecie jak jest - item shop musi być!
W grze będziemy się posługiwali trzema walutami - goldem, karmą i gemami. Złoto - wiadomo. Karma - zdobywana w grze, wymieniana na unikalne nagrody. Gemy - waluta item shopu.
W Guild Wars 2 będzie wprowadzony system, który pozwoli na swobodną wymianę golda i gemów między graczami. W ten sposób nawet największe sknery będą mogli zdobyć płatne fanty. I pozwoli zmniejszyć ilość gold spammerów.
Niżej podpisanemu się bardzo ten system podoba, ponieważ sknerą jestem niemiłosiernym.
Jakie fanty? Cytując-tłumacząc "Sądzę, że gracze powinni mieć możliwość wydawania forsy na przedmioty zapewniające unikalność wyglądu ich postaci oraz pomagające w wyrażeniu siebie.".
Czyli w item shopie nabędziemy jakieś seksowne gatki. Co do wyrażania siebie to nie wiem, ale niepokojąco to brzmi.
I na koniec spontaniczna złota myśl, nad którą zapewne siedział sztab ekspertów reklamy od ostatniego święta Wniebowzięcia:
“… it’s never OK for players who spend money to have an unfair advantage over players who spend time.”
To piękne Mike. Jestem wzruszony.
A grę zobaczymy (w każdym razie niektórzy z nas) już za trzy dni...
*Ozoooon, tak na mnie wołają~