Poprawiamy - Kal Online

Dodany przez siemien prawie 10 lat temu
8 8691
Poprawiamy - Kal Online

Żyjemy w świecie, który nie jest idealny. Wojny, głód i inne problemy. A co gdyby można było na jeden dzień zmienić ten porządek? Postanowiłem okrasić nasz portal w serię o dźwięcznej nazwie „Poprawiamy”. Oczywistym jest, że nie świat, a nasze ukochane gry MMO. Na ten jeden dzień w tygodniu pomyślałem, że ciekawie będzie dać wam, naszym kochanym czytelnikom, wirtualną moc zmiany danej gry i sposób na wyprostowanie obecnych spraw. Na ten jeden dzień, daję wam moc kontrolowania umysłami GM-ów, twórców, wydawców itd itd. Załóżmy, że każdy wasz komentarz zostanie wysłuchany w pełni. Przeczytany od deski do deski. Żadne zdanie, litera czy znak interpunkcyjny nie zostanie pominięty. Brzmi świetnie co? Zatem zapraszam was na wyjątkową podróż w czasoprzestrzeń „poprawnego” świata MMO!

 

Tym razem zarzucimy na ruszt trochę orientu. Porozmawiamy o bliskiej mi grze. Jest to mój pierwszy orientalny MMORPG, którego miałem okazję doświadczyć w początkach istnienia, zanim jeszcze zrobił się delikatnie mówiąc słaby... Do czego piję? Kal Online. Dzisiaj jemu i jego „opiekunom” obrobimy zadki, aby w naszym specjalnie przystosowanym środowisku badawczym, sama gra była idealna.

 

Boty, boterzy - frajerzy

 

Nie lubię i nie lubiłem, a na pewno nigdy nie polubię ludzi, którzy korzystają z programów ułatwiających grę. To chamskie i idiotyczne, plus totalnie niszczy ekonomię oraz ogólne wrażenia z gry! Przez takich ludzi właśnie, sytuacja ekonomiczna w Kal Online stawała się co raz gorsza. Kiedy ostatnio wróciłem, aby sprawdzić co w trawie piszczy, okazało się, że piszczy i to cienko... Głowy Water Dragonów są śmiesznie tanie i dla normalnych graczy expiących w tradycyjny sposób po prostu nie opłacalne. Lata temu był to świetny sposób na kasę (1k golda za sztukę) dla newbie oraz doświadczenie dla bogatych. Obecnie exp został wydaje mi się taki sam (świetny), ale opłacalność zbierania przez nie botujących graczy, żadna... Poziomy lecą do przodu, a nam wciąż brakuje kasy, aby dobrze się wyposażyć chociażby w czyste g55. Serce się kraje jak na to patrzę. Chociaż ostatnio chodzą słuchy o wielkiej czystce botów, jednak średnio chce mi się w to wierzyć. Cipsoft niszczy i karze boterów, a i tak w Tibi nadal mają swoje 5 minut sławy...

 

Było, ale nie ma - co robić?

 

Od mojego ostatniego poważnego grania w Kala, nie zmieniło się kompletnie nic. Doszło parę bibelotów, jakieś eventy, ale brakuje po prostu konkretnego contentu... Poświęciłem trochę czasu, aby sprawdzić ostatnie update’y. Spotkała mnie istna tragedia, ponieważ oprócz fixów i tweaków nie było nic konkretnego. Event za eventem. Czy naprawdę obecni gracze tylko tego potrzebują? Kolejnego tygodnia, bądź weekendu klepania specjalnych mobków, aby zdobyć specjalne itemy? Może nowy Boss, nowy obszar, nowe EQ? Pojawił się na pewno nowy set i Boss. Przez taką ilość czasu to aż tak dużo? Moim zdaniem nie. Jest to mizerne. To jak dostawać dodatek do WoW’a co 3 lata, a sami wiecie jak szybko gracze są w stanie pochłonąć endgame w nowym rozszerzeniu. Liczyłbym na co półroczne update'y z nowym Bossem, obszarem. Po prostu cokolwiek, aby gra nie wyglądała na opuszczoną przez Boga...

Drobiazgi

Poważniejszych grzechów dla Kal Online nie przewiduje. Nawet grafika mi pasuje, chociaż jest już przestarzała. Zebrałem parę błędów, które chętnie bym poprawił.

Animacja postaci i przeciwników pozostawia dużo do życzenia. Nie twierdzę, że jest sztywna i zła, bo widywałem gorsze, ale można ją trochę podkręcić. Auction House to kolejna rzecz, którą dorzuciłbym do gry. Prywatne sklepy to fajna rzecz, trochę archaiczna, ale kręci łezkę w oku. Jednak minęło już trochę czasu i mało gier stosuje takowy zabieg. Nawet pradawna już Tibia posiada „Market”, czyli ten typowy AH jak z WoW’a. Trochę zabiło to interakcję miedzy graczami, ale przynajmniej nie ma spamu „Buy Mace 40gp” przez trzy godziny, aby potem zobaczyć, że w sklepie kupisz taniej (to przykład, nie rzeczywistość).

 

Liczyłbym na trochę więcej interakcji twórców czy wydawcy niż wspomniane już eventy. Chciałbym, żeby Kal miał trochę większy rozmach, aby mógł docierać do większej ilości graczy. To jest naprawdę świetna gra, która zawsze bardzo mi się podobała, jednak podjęte decyzje oraz przymknięte oczy na parę ważnych rzeczy po prostu zniszczyły to co kochałem. Otwieranie nowych serwerów, w tym nasz własny Polski, który później przestał istnieć. Ci co byli z grą na bieżąco na pewno zrozumieją o co chodzi. Jak każde MMO, Kal Online miał swoje wzloty i upadki. Sam obecnie nie mam najmniejszej ochoty wracać... No chyba, że coś się zmieni i będzie to na nowo fantastyczna gra.

 

Dajcie znać co wy sądzicie o tej grze? Podzielcie się wrażeniami i przemyśleniami z waszego grania. Poprawmy tą grę razem!


8 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube