Redakcja MMORPG.org.pl ocenia Allods Online (PL)
Dodany przez guru ponad 12 lat temu
34 11538
Wrażenia można podsumować trzema słowami: „mogło być lepiej”.
I żeby nie było niedomówień – oceniamy całego Allods Online, a nie tylko wersję PL. Większość z nas gra/grała od dawna na europejskim kliencie.
Większość Redaktorów zgodnie oceniła twór rosyjskiego Astrum Nival, tylko jeden się wyłamał, ale on zawsze się wyłamuje. Przywitajmy także nowy nabytek w naszym zepole – R3m4ke’a.
Zapraszam do komentowania.
Algaist powiedział:
Allods Online to jedna z tych gier F2P gdzie możemy sobie przystanąć na chwilę w oczekiwaniu na jakąś wielką produkcję. Gdyby podzielić gry MMMORPG na trzy kategorie wyróżniające tytuły z dolnej, średniej i górnej półki to Allods byłby przykładem pomostu łączącego produkcje wybitne z tymi dobrymi. Są w nim zastosowane najlepsze rozwiązania dotyczące rozgrywki, jakie napotykamy w grach F2P ze średniej półki. Szalę jednak na stronę „górnopółkowych” gier lekko przechyla wspaniała fabuła, poziom trudności (nie wszystkie moby łatwo wchodzą pod nóż), opcje eksploracji świata, statki astralne oraz wszechstronność postaci, spora ilość ekwipunku, które powinny radować serca graczy. Lecz muszę podkreślić, że nie są to jakieś innowacje, a raczej efekty dopieszczenia znanych już rozwiązań na przykład zastosowanych w byłym królu tego gatunku – World of Warcraft.
Choć wyrażam się w samych superlatywach na temat tejże gry to muszę jednak podkreślić, iż tytuł ten jest dobry, ale nie należy do wybitnych. Znając nadchodzące „dominatory” gatunku MMORPG (lub te pracujące już na pełnej parze) nie mogę przyznać Allods Online najwyższej oceny, gdyż wiem, że można stworzyć coś o wiele wspanialszego. Naturalnie producenci mogliby wprowadzić patch, który przeniósłby rozgrywkę na o wiele wyższy poziom, ale wątpię czy to w ogóle kiedyś nastąpi. Dla lepszego zobrazowania na jakim poziomie jest ta gra powiem, że w moim osobistym rankingu klasyfikuje się ona między Runes of Magic, a Aion’em.
Ocena z uwzględnieniem tego co sobą reprezentują inne tytuły MMORPG: 6,5/10
Fuksiasty powiedział:
Boziu, fanboye teraz mnie zjedzą. Nigdy wcześniej nie widziałem tak udanej kopii World of Warcrafta : ). Gdyby nie minimalna ilość słów, którą narzuca nam "wymagający" Redaktor Naczelny, to wcześniejsze zdanie wystarczyłoby do podsumowania Allodsa.
Oczywiście, ma swoje zalety – tak jak wspomniał guru, jak na „darmówkę” prezentuje się całkiem nieźle, natomiast już po zalogowaniu się (nie mówiąc o zaczynaniu „rozgrywki właściwej, gdzie pierwszy raz mamy styczność z UI, strukturą zadań itp.) widać podobieństwo, do innych, nieco bardziej popularnych tytułów – czyli dwie, rywalizujące ze sobą, odwiecznie nienawidzące się nacje.
To co wyróżnia Allodsa to specyficzny klimat. W tak krótkim czasie jednak nie będzie mi raczej dane sprawdzić, jaką rolę tak naprawdę odgrywają statki i walki na nich przeciwko innym graczom (z tego co mi wiadomo to jest taka możliwość w późniejszym etapie gry, czy może jestem kiepsko poinformowany?).
Fakt, faktem możliwości tworzenia postaci może nie są jakieś gigantyczne, ale bardzo mi się spodobała różnorodność – to, że np. jedna rasa nie może używać danej klasy i vice versa (ale ponownie, brzmi znajomo prawda?). Również charakterystyka postaci bardzo przypadła mi do gustu.
Oprawa audiowizualna na bardzo wysokim poziomie, styl również na żywca „zerżnięty” od panów z zamieci, ale zdążyłem przywyknąć w zasadzie do tego, że rynkiem MMORPG rządzą twory, które ściągają od siebie pomysły nawzajem, tworząc z tego swojego rodzaju zlepek wszystkich istniejących już gier.
Na koniec, troszkę zwięźlej: Allods to gra dla każdego, kto umiłował sobie funkcje WoWa (tak wiem, powtarzam się i jestem wręcz przekonany, że większość brzydkich komentarzy poleci akurat w moją stronę) w specyficznym klimacie. Jakby niespodzianek było mało, to jeszcze w odróżnieniu od tworu Blizzarda, tutaj będziecie mogli pograć po Polsku! A tłumaczenie samo w sobie, wyszło panom wręcz cudownie (fajnie ujrzeć w grze jakiegoś tam Andrzeja czy Henryka).
Moja ocena to 6/10 – aż tyle bo: darmowe, nawet fajne i w ojczystym języku. Natomiast tylko tyle ponieważ: kotlet kotlet i jeszcze raz kotlet, zero innowacji (no, poza statkami).
guru powiedział:
Allods Online ma wszystkie atuty by stać się najlepszym, darmowym MMORPG’iem na rynku. Ma porządnych twórców, ma duży świat, ma niestarzejącą się grafikę, ma ciekawą FABUŁĘ (co naprawdę rzadko się zdarza), ma znakomite uniwersum łączące sci-fi z fantasy, ma w cholerę ras i jeszcze więcej klas postaci, ma multum umiejętności, ma znakomite PvP. To odpowiedźcie mi, dlaczego do jasnej, ciasnej produkt Astrum Nival jest tak mało zaludniony?
Przecież Allods Online biję na głowę setki darmowych pseudo-tytułów, nie mówiac o Runes of Magic uważany dotąd za „najlepszego F2P”. Przecież, gdyby cały potencjał gry przenieść na suchy papier, to serwery powinny być liczone w dziesiątkach, wersje językowe w setkach, a ilość ludzi w dziesiątkach milionów. Ludzie powinni całować Rusków po rękach, że tak dopracowany projekt udostępnili prawie za darmo, licząc jedynie na kilka, no maksymalnie kilkanaście złotych miesięcznie, co i tak wydaje się niczym w porównaniu z porażającą jakością Allodsa.
Zastanawiam się nad tym dwa lata i pomyślę pewnie przez następne dwa, bo trudno mi sobie wyobrazić, jak można ignorować kosztujący 12 milionów dolarów produkt (nieoficjalnie najdroższy MMORPG stworzony z myślą o F2P) na rzecz jakiś podrzędnych tytulików.
I pal licho podobieństwo do World of Warcraft, bo takowe jest i nikt – kto grał w obie gry – temu nie zaprzeczy. Ale tutaj nie trzeba biegać na pocztę i płacić 35 zł miesięcznie, wystarczy trochę skilla, a obejdzie się bez jakichkolwiek opłat.
Jeśli taki Alganon żądał na początku swojego istnienia odnawiania 30-dniowych subskypcji, to Allods Online miał do tego tym większe prawo.
Jakość Pay2Play we Free2Play – czego chcieć więcej? 9/10
Ozonek powiedział:
Wiedząc, że wkrótce nadejdzie dzień naszego redakcyjnego sądu nad dzieckiem rosyjskiego studia Astrum Nival, zadałem sobie pytanie - jakim słowem opisać tą grę? Co ciekawe, odpowiedź była prosta i nie różniła się wcale od mojego wrażenia sprzed dwóch bezmała lat, kiedy to rozpocząłem przygodę w Allods po raz pierwszy.
Allods Online jest grą przyzwoitą.
Może i nie uświadczymy tu wielu rewolucyjnych rozwiązań. Może i nie zawiesimy oka na zapierających dech w piersiach efektach i grafice. Może i nie oddamy się bez reszty ścieżce dźwiękowej.
Jednak mimo powtarzalności, mimo standardowości, gra się (o dziwo!) przyjemnie. Klimat świata wciąga nas bez reszty i widać na każdym kroku zaangażowanie jego twórców, którzy chcieli - z ograniczonymi bądź co bądź funduszami - stworzyć coś niezwykłego. Wyszło zwykłe, ale bardzo grywalne.
Spolszczenie Allods może być ze strony gPotato strzałem w dziesiątkę. MMORPG w naszym rodzimym języku cieszą się, zwłaszcza wśród młodszej audiencji, dużym powodzeniem. Tłumaczenie samo w sobie na chwilę obecną nie jest idealne, ale bardzo mnie cieszy fakt, że nie jest to chirurgicznie czysta interpretacja. Kwestie NPC są napisane swobodnym językiem i czyta się je z prawdziwą przyjemnością.
Ocena? 6/10.
Jeszcze dwa lata temu mogłaby to być zawijasta ósemka, ale cóż... rynek idzie naprzód, dopracowane wysokobudżetowe produkcje przechodzą na system darmowej rozgrywki, więc nawet Allods - swego czasu najdroższy MMORPG natywnie free-to-play - musi ustąpić pola.
Na koniec drobna przestroga ode mnie, drogie gZiemniaczki! My, Polacy, mamy za sobą "burzliwą historię i ciężkie losy", które uczyniły nas bardzo nieufnym i przezornymi ludem. Nie strzelcie sobie w stopę już na starcie, fundując graczom item shop z wersji europejskiej lub podobny.
PlainLazy powiedział:
Będąc tu, bądź co bądź, stałym bywalcem, nie mogłem nie zauważyć rosnącej popularności Allods Online na łamach serwisu. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, podekscytowany nowym dziełem, które znalazło miejsce na ustach wielu graczy, spiesznie wrzuciłem w kolorową wyszukiwarkę dwa słowa kluczowe. Moim oczom ukazała się produkcja, o której w sekundę wiedziałem wszystko.
Pierwsze wrażenie ze zrzutów ekranów najszybciej znalazło swoje potwierdzenie w grze - grafika. Świat stylizowany jest w dobrze znanej, mającej nigdy się nie zestarzeć, konwencji. Miliony poligonów składających się na, niekiedy, fotorealistycznie wyglądające elementy uzbrojenia tutaj zostały zastąpione oszczędnością. Kanciaste szaty niereagujące na podstawowe, znane nam prawa fizyki i przenikające się elementy uzbrojenia to przecież celowy minimalizm i nigdy nie starzejąca się szata graficzna, prawda? NIEprawda! 7-letniemu produktowi takie zabiegi jeszcze przystoją, ale żeby wciąż pożądliwie łypać na kasę z czymś takim w dwa tysiące - koko euro spoko - dwunastym roku? Wstyd...
Znajdując potwierdzenie moich przekonań w strefie szaty graficznej nieśmiało poszedłem dalej, choć i tam czekało na mnie dokładnie to, czego się spodziewałem. Gdyby premierę WoWa można było określić jako wybuch bomby atomowej, to Allods byłby w takim wypadku mutantem popromiennym. Kolejnym już niestety, a ile można? W erze gier tak rewolucyjnych jak premierowa TERA czy mające dopiero wyjść tytuły w stylu Guild Wars 2, trudno mi spojrzeć na te przestarzałe systemy w jakkolwiek łaskawy sposób. Za dużo już widziałem, żeby zaznaczanie przeciwników i mashowanie "numerków" mnie nie nudziło. Na nic cała paleta ras i klas, na nic podział na frakcje, na nic "fabuła", gdy przez grę pcha mnie jedynie chęć przeskakiwania od akceptowania do kończenia poszczególnych zadań.
Czarę goryczy w moim przypadku wypełnia połączenie śmiesznego fantasy z, co gorsze, śmiesznym science fiction, którego nie mogę znieść. Za uniwersum Warcrafta stała cała historia setek bohaterów, dramaty, zabójstwa, zdrady. Tutaj nic z tego nie ma. Kolejna heroiczna przygoda, która nikogo nie interesuje. Znajdźcie mi bowiem kogoś, kto "znajdzie czas" na czytanie tysięcy linii bzdurnych dialogów rozpoczynających i kończących równie bzdurne serie questów znanych z setek innych produkcji. Ciekawostka: tytuły wychodzące równolegle zdają się coś interesującego w tej kwestii posiadać.
5/10, bo tytuł jest wbrew pozorom solidny. Co natomiast wkurza mnie niezmiernie, to fakt, że w erze rewolucyjnych tytułów ktoś wciąż próbuję odgrzać stary i nieswój, w dodatku, pomysł i czyhać na kasę.
R3m4ke powiedział:
Ciężko być pozytywnie nastawionym do jakiejkolwiek produkcji typu „Free To Play”, kiedy rynek jest nieustannie zasypywany produktami... niższych lotów, mimo to postanowiłem się postarać i wyciągnąć chociaż odrobinę zabawy z owej produkcji. Jaki był tego efekt?
Pierwsze co rzuca się w oczy to grafika- czemu trudno dziwić - jest to bowiem kawał świetnie wykonanej roboty, który nadaje tej produkcji charakteru. Wyraziste, rysowane mocną linią tekstury, zawierające tonę szczegółów, wyróżniają Allods Online z listy reszty tytułów, gdzie aspekty wizualne zostały potraktowane po macoszemu.
Miałem wrażenie, że grafika to ostatnia rzecz mogąca mnie mile zaskoczyć, jednak twórcy posiadali jeszcze inne asy w rękawie. Genialna ścieżka muzyczna, dla której próżno szukać podobnej w innych produkcjach. Wpadające w ucho, klimatyczne, dopasowane do sytuacji, dopięte na ostatni guzik dźwięki sprawiły, że można naprawdę poczuć tę grę.
Podniesiony na duchu, oczekujący więcej, ruszyłem dalej. Wojna podzielona na dwie strony konfliktu: Ligę oraz Imperium. Każda z nich posiada przyzwoitą ilość ras oraz klas, nadrabiających ilość, jakością. Wyposażonych w unikalne umiejętności. Niestety, kiedy nadszedł czas właściwej rozgrywki, produkcja delikatnie mnie zawiodła. Spod pięknej, przyjemnej dla oka i ucha otoczki, wyłonił się typowy przedstawiciel gatunku mmorpg.
System umiejętności to standardowe, mało angażujące „przyciśnij i zapomnij”. Zadania oferowane przez rzeszę bohaterów niezależnych nie powalały ani fabułą, ani faktycznymi elementami wymaganymi do ich ukończenia. Nadal jednak nie mogłem narzekać na aspekty wizualne, bo te stały na bardzo wysokim poziomie. Unikatowość przeciwników, czy zróżnicowanie lokacji sprawiało bardzo przyjemne wrażenie, skutecznie niwelując moją niechęć spowodowaną słabymi fragmentami rozgrywki.
O Allods Online można powiedzieć cokolwiek, ale pierwsze co trzeba nadmienić, to że jest to produkcja typu „Free To Play”, co skutecznie może zawyżyć jej noty wśród recenzentów. Wspaniała oprawa audiowizualna, umiarkowanie ciekawa fabuła oraz niespecjalnie emocjonująca rozgrywka to dokładnie to, czego spodziewałem się po owej produkcji. Czy warto zagrać? Nie widzę przeciwwskazań.
Ocena: 6/10
guru