World of Warcraft wkracza w świat klocków "Lego" w nowej reklamie
No dobra, nie klocków Lego, a Mega Bloks, czyli ich amerykańskiego odpowiednika. Sam uwielbiałem się bawić tymi pierwszymi i w sumie jakby ktoś przede mną nawet teraz wysypał jakiś ciekawszy zestaw, to bym pewnie przysiadł na długie godziny, ale jakoś brakuje mi grupy docelowej.
Bo tak - jeśli ktoś gra w WoW'a i jeśli stać go na kupno - zapewne niezbyt tanich - klocków opatrzonych znakiem towarowym World of Warcraft, to na ogół nie ma czasu na głupie układanki. No dobra, amerykańce mają dużo forsy i mogą kupić swojemu dziecku, ale jeśli ktoś jest nadzianym dzieciakiem, to ma ciekawsze rzeczy do roboty niż granie w niemal 10-letnią grę.
Więc właściwie jedynymi odbiorcami wydają mi się specyficzni kolekcjonerzy tego typu rzeczy, ale czy jest ich tak wielu?
Tfu, miał być krótki nius o reklamie telewizyjnej, a wyszły znowu jakieś śmieszne rozważania. Już milczę.
*Ozonek