Anime na podstawie Doty 2 nie zwiększyło popularności gry

25 marca na platformie Netflix pojawił się Dota: Dragon’s Blood – serial anime na podstawie popularnej drugiej najpopularniejszej MOBY na świecie.

Wydawało się, że dzięki serialowi część osób powróci do czynnej zabawy, a sama Dota 2 zwiększy swoją popularność.

Tak się jednak nie stało. Dota: Dragon’s Blood nie polepszyła sytuacji Dota 2. Licznik graczy online praktycznie nie drgnął od momentu debiutu serialu.

Zobaczcie sami. Oto wykres aktywności z ostatniego miesiąca:

Trzeba się chyba przyzwyczajać, że Dota 2 już nigdy nie wróci do czasów swojej świetności. Nadal będzie to popularna gra, zajmująca czołowe miejsca na listach Steama, ale możemy zapomnieć o tych rekordowych 1,3 mln osób online, które bawiły się w Dotę jeszcze dwa lata temu. 

Po części jest to wina samego Valve, po części konkurencyjnego League of Legends, ale największym czynnikiem, która przekłada się na spadek zainteresowania Dotą 2, jest po prostu gatunek MOBA, który z roku na rok traci na wartości.

Moda na Multiplayer Online Battle Arena już dawno minęła. Jeszcze 5-7 lat temu MOBY powstawały jak grzyby po deszczu, a teraz… sami widzicie.