Apex Legends pęka w szwach! 300 tysięcy graczy na start nowego sezonu!
Apex Legends szaleje. Sezon 9. już wystartował, oferując sporo nowości do tego battle royale’a. Najważniejszą z nich nie jest wcale nowa postać, nowa broń, czy zmiany na mapie. Najważniejszą okazuje się bowiem drużynowy tryb arenowy, dzięki któremu Apex Legends przestaje być tylko grą battle royale! Zresztą, o wszystkim tym pisałem Wam już w poprzednich newsach razem ze sobą, znaczy z guru.
Pora zatem na efekty działań studia Respawn, które już widać gołym okiem, a o niektórych przekonali się sami gracze. O czym mówię? Przez pierwsze dni serwery Apex Legends kulały lub były niedostępne dla społeczności. Okazało się, że tytuł ten został zeszturmowany przez tłumy chętnych do zabawy i to na każdej platformie.
Najbardziej widoczne było to na Steamie, gdzie Apex Legends osiągnął pulę 300 tysięcy graczy równocześnie. Nie jest to oczywiście rekord platformy, ale zdecydowanie rekord tego battle royale’a na Steamie. Średnio w Apex’a grało tam nieco ponad 100 tysięcy osób, a w porywach 200 tysięcy. Respawn podaje jednak, że podczas startu nowego sezonu przekroczono próg 300 tysięcy równocześnie grających na samym Steamie.
To dobra wiadomość, ale z tak dużym zainteresowaniem związane są również odpowiednio duże problemy. O kłopotach z serwerami już pisałem, więc teraz grając w Apex Legends uważajcie na inny błąd. Okazuje się bowiem, że nawet gdy zaznaczycie, że chcecie, aby gra dobrała Wam towarzyszy do drużyny, gdy gracie bez znajomych, to czasami tego zwyczajnie nie robi.
Może się zatem okazać, że rozpoczniecie mecz sami, nawet, gdy sobie tego nie życzyliście. Weźcie to pod uwagę przed uruchomieniem Apex Legends – Respawn pracuje nad rozwiązaniem problemu, ale może to chwilę zająć.
Our "current players" charts still sort of look like an ongoing cardiac arrest but by God we're setting records on Apex Legends today pic.twitter.com/isALQ8tLLM
— Ryan K. Rigney (@RKRigney) May 5, 2021