Atak DDOS na najpopularniejszą gildię World of Warcraft. Zginęło mnóstwo postaci-streamerów

Kto nie wiem, kim jest gildia “OnlyFangs”, niech przeczyta tego newsa…

Jedna gildia sprawiła, że World of Warcraft stał się jeszcze popularniejszy i fajniejszy

Ale tak w skrócie: jest to gldia złożona z popularnych lub bardzo popularnych streamerów na czele z Sodapoppinem, którzy wspólnie bawią się na hardkorowych serwerach World of Warcraft, gdzie śmierć równa się końcu przygody. Oprócz weteranów WoW-a w gildii znajdują się także totalne “zielonki”, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia z WoW-em, a nawet z gatunkiem MMO. Pomaganie im i oglądanie, jak krok po kroku przechodzą grę, osiągają 60 lvl i stają w szranki w rajdach jest motorem napędowym medialności “OnlyFangs”. 

To między innymi dzięki “OnlyFangs” World of Warcraft zaliczył gigantyczny wzrost oglądalności na Twitchu (o prawie 40% w górę).

***

Ale tam gdzie popularność i fani, tam również hejterzy i osoby, które chcą zaszkodzić streamerom.

Wczoraj na serwery World of Warcraft przeprowadzone zostały masowe ataki DDOS, które rozpoczęły się w momencie rajdowania gildii “OnlyFangs”. Nie ma więc mowy o żadnym przypadku. Był to zaplanowany atak mający doprowadzić do problemów technicznych, a w konsekwencji do śmierci postaci.

Niestety udało się. Wielu członków “OnlyFangs” zostało złapanych na DDOSy w trakcie walk z bossami na Blackwing Lair, co skończyło się disconnectami-zgonami.

Po tym wydarzeniu znowu rozgorzała dyskusja wśród fanów WoW-a, którzy za całość obwiniają… Blizzard.

Niektórzy wskazują, że Blizz niedostatecznie chroni serwery gry, inni chcieliby osobnej infrastruktury serwerowej dla światów Hardcore, a jeszcze mówią o rollbackach, które – w przypadku śmierci postaci z powodu problemów z serwerem – cofałyby postać do stanu przed zgonem.

A wy, po której stronie stoicie?