„Awantura” o WoW Classic. W rolach głównych: streamerzy!

Ach, World of Warcraft Classic jeszcze nie wystartował, a już budzi emocje. Tym razem wśród społeczności gry, która nie do końca jest zadowolona z ewentualnego towarzystwa streamerów. Oczywiście, informacja ta nie dotyczy wszystkich chętnych do grania w WoW Classic oraz wszystkich streamerów, ale sprawa nabrała rozgłosu. O co chodzi?

Część graczy, która zamierza bawić się na serwerach PvP ostrzega osoby, które pragną streamować, że nie są mile widziane w grze. Chodzi o strach przed psuciem serwera, jego gospodarki.ekonomii oraz ogólnym „atencjonowaniem”. Przyznam szczerze, że pierwszy raz coś takiego widzę, ale podobno sprawa jest poważna. I to na tyle, że powstaje specjalny addon „The Blacklist”, który pozwala posiadaczowi na wykluczenie streamerów z listy z rozgrywki. Udostępniony zostanie po premierze World of Warcraft Classic.

Oczywiście nie dosłownie, ale mający taki addon, streamer będący z nami w frakcji będzie dla nas niewidzialny. Nie będzie mógł dołączać do naszej grupy, handlować, czy korzystać z czatu. Narzędzie ułatwi również polowanie na streamerów, aby uprzykrzać im życie. „Potwierdzono”, że z tego addonu korzystać będą już cztery, duże, hardcorowe gildie.

Problem tylko w tym, że ów „The Blacklist” łamie zasady Blizzardowego Terms of Services. Używanie go grozi banem, co warto brać pod uwagę. Z tego powodu, sporo osób wskazuje, że addon może być jedynie straszakiem na streamerów i w rzeczywistości niczego takiego nie ma.

Z drugiej strony niewykluczone, że ktoś rzeczywiście coś takiego tworzy. Jeśli zatem również jesteście przeciwko zabawie ze streamerami to i tak nie zachęcam do ewentualnego korzystania z „The Blacklist” – otrzymanie bana nie jest tego warte.

Początkowo nawet chciano karać graczy, którzy nie zaopatrzą się we wspomniany addon, ale z tego postulatu twórcy zrezygnowali. Jakże miło z ich strony, prawda?:) Cały wątek znajdziecie w tym miejscu.

W rzeczywistości wszystko może okazać się jednym, wielkim trollem, ale jedno trzeba przyznać. Cała akcja wywołała sporą dyskusję dotyczącą roli i udziału streamerów w życiu gier sieciowych. Jakie Wy macie podejście do tego tematu? Nie ma dla Was to żadnego znaczenia, czy może irytuje Was, gdy „znany celebryta” otrzymuje datki od swoich fanów lub biega po świecie gry ze swoją świtą?

I pamiętajcie, że mmorpg-pudelek.org.pl ma dla Was zawsze najbardziej clickbaitowe oraz opłacone przez deweloperów tematy!