Back 4 Blood w rękach Tencent, ale o nowości nie ma się co martwić

Dodany przez PefriX prawie 3 lata temu
1 2016
Back 4 Blood w rękach Tencent, ale o nowości nie ma się co martwić

Tencent jest, a przynajmniej powinno, dobrze znany na rynku gier. Ta chińska korporacja jest w posiadaniu wielu studiów i udziały ma w największych firmach – wymienić wystarczy Riot Games, Digital Extremes, czy GGG. Ich najnowszym nabytkiem jest ekipa Turtle Rock, która niedawno wydała Back 4 Blood. Co to oznacza dla nich oraz ich produkcji?

Teoretycznie nic złego, a nawet więcej, studio powinno mieć stabilne zaplecze finansowe. Tencent znany jest z tego, że pozostawia twórcom swobodę artystyczną i nie ingeruję w ich projekty, zapewniając głównie wsparcie oraz pomoc przy wydaniu ich gier na chińskim rynku. I to właśnie ten ostatni jest głównym zainteresowaniem Tencent, bowiem tamtejsze wersje gier faktycznie różnię się od naszych i korporacja na te edycje wyraźnie wpływa.

Oznacza to zatem, że w teorii Back 4 Blood (takie Left 4 Dead 3) jest niezagrożone. Oczywiście nie wiadomo jak długo, bo kiedyś Tencent może uznać, że pora poszaleć i zacznie mieszać – wszystko jest możliwe. A co tam u samego Back 4 Blood?

Pojawiła się grudniowa aktualizacja, zawierającą tryb kampanii offline z postępami. Dodano świąteczną zawartość, która dostępna jest przez ograniczony czas, pojawiły się nowe karty (z nowymi typami!), a także sporo rozwiązań typu Quality of Life.

Grudniowa aktualizacja wprowadza również wędrujących kupców – ograniczoną czasowo linię nagród, zapewniającą nowe przedmioty zdobywane za pośrednictwem punktów zaopatrzenia. W ten sposób gracze mogą odblokować sezonowe skórki postaci, skórki broni, emblematy i graffiti – dotyczy to również opaski z poroża renifera dla Holly, śnieżnej czapki dla Doktorki i innego świątecznego wyposażenia.

Zainteresowanych grą zapraszam tutaj.


1 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube