Banhammer w Diablo 3. Podobno ukarano wiele "topowych" graczy
Od bardzo dawna wiadomo, że duża cześć „najlepszych” graczy Diablo 3 nie stosuje się do regulaminu gry. Albo korzystają z exploitów, albo po prostu ściągają specjalne oprogramowanie, które pomaga osiągać rekordowe wyniki w Głębokich Szczelinach.
Blizzard pozostawał dotąd ślepy na tego typu występki… do teraz.
W nocy z piątku na sobotę świat Sanktuarium nawiedził ogromny banwave. Zaczęło się od zbanowania jednego ze streamerów (niestety materiał został już usunięty z Twitcha), potem pojawiło się oficjalne ogłoszenie. Mowa w nim o pewnym exploicie u Nekromanty, który dawał przewagę nad innymi klasami. Osoby, które wykorzystały „lukę” w grze, zostały zawieszone, a ich wyniki na tablicy rekordów usunięte. Wśród ukarany jest podobno sporo "topowych" graczy, którzy zajmowali dotąd bardzo wysokie pozycje.
Szkoda tylko, że Blizzard wziął się za "porządki" tak późno. Cziterów zabolałoby bardziej, gdyby ich osiągnięcia zostały skasowane na początku lub przynajmniej w połowie sezonu, a nie... kilkadziesiąt godzin przez jego zakończeniem (Sezon 12 zamknie się jutro o 17:00 czasu polskiego). Nawet nie mamy szansy ich dogonić przegonić.
Mamy tylko nadzieję, że to początek "czystek" w Diablo 3. Teraz powinno się ukarać graczy używających TurboHuda (pisaliśmy o tym kilka miesięcy temu). Tutaj skala oszustwa jest duuuużo większa. Praktycznie każdy "TOP" używa tego programu. Bez niego przechodzenie Głębokich Szczelin powyżej 100 poziomu staje się bardzo trudne.