Będzie mniej hakerów w LoLu. Riot Games pozwało do sądu twórcę LeagueSharp
Riot Games staje się czwartą firmą w ostatnim czasie (po Epic Games, Blizzardzie i Daum Games), która z problemem czitowania w swojej grze postanowiła zawalczyć u samego źródła.
Pozwali do sądu twórcę (lub twórców) mega popularnego, aczkolwiek płatnego hacka do League of Legends o nazwie LeagueSharp.
Po zapłaceniu 15 dolarów miesięcznie, LeagueSharp zapewniał nam mnóstwo dodatkowych bonusów, dzięki którym stawaliśmy się lepszymi graczami w LoLu. Jeśli dobrze zrozumiałem, działał on na zasadzie "wgrywania skryptów". Gracz, tfu, tfu, bezmyślny cziter szukał interesującej dla siebie funkcji, ściągał skrypt, a potem instalował go w programie.
Miejmy nadzieję, że zapoczątkowana przez Epic Games krucjata przeciwko twórcom botów będzie postępować i wkrótce zawita do nowych gier.