Blamaż World of Speed. Zamiast wielkiego święta mamy wielką porażkę
Masakra, porażka, epic fail, kompromitacja, katastrofa, klęska, niewypał, fiasko, blamaż, klapa – każde z tych słów będzie pasować do obecnej sytuacji World of Speed. Pierwsza od bardzo dawna wyścigówka MMO, która miała godnie zastąpić Need For Speed World i nawiązać walkę z The Crew, zanotowała bardzo słaby start.
Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo słaby.
Mija trzeci dzień od rozpoczęcia Early Access, a przyszły król wyścigowych MMO zamiast tysięcy, albo nawet dziesiątek tysięcy aktywnych graczy posiada ułamek tej liczby. Według www.steamspy.com dotychczas sprzedało się między 700 a 1900 egzemplarzy gry.
To niestety przekłada się na bardzo niską liczbę zalogowanych osób. Rekord World of Speed wynosi 96 „players online”... i to niestety nie jest żart na Prima Aprilis.
Co jest tego powodem? O dziwo nie jakość produktu. Ta podobno stoi na niezłym poziomie (WoS posiada ponad 70% pozytywnych recenzji). Możliwe, że chodzi o słabą reklamę i niedostateczne nakręcenie hype’u. Przecież o powrocie World of Speed dowiedzieliśmy się tydzień temu, a kilka dni później wystartował Early Access.
Mamy nadzieję, że premierze Free2Play sytuacja wyścigówki znacząco się poprawi.