Blizzard pokazał plakat z Jainą Proudmoore, który być może nie jest zwykłym plakatem
Blizzard zaprezentował wczoraj plakat promujący tegoroczną edycję BlizzCon-a. Przypatrzcie się dobrze…
Jaina will be representing @Warcraft on the BlizzCon 2017 Key Art! pic.twitter.com/PhC7TSEah8
— Blizzard Ent (@Blizzard_Ent) August 4, 2017
Na pierwszy rzut oka jest to zwykły obrazek. Logo World of Warcraft, logo BlizzCon, a w tle sylwetka Jainy Proudmoore. No właśnie, Jaina. Ikoniczna postać świata Azeroth raczej nie znalazła się tutaj przypadkowo.
Jeśli pamiętacie naszego wcześniejszego newsa z World of Warcraft (tego, w którym kilka osób dokopało się do plików aktualizacji 7.3 i odnalazło tam tajemniczą mapę), kolejny dodatek do gry prawdopodobnie przeniesie nas do Kul Tiras – tajemniczego miasta/państwa, które znajduje się na zachód od Eastern Kingdoms.
Kul Tiras odgrywało znaczącą rolę w wydarzeniach Drugiej i Trzeciej Wojny (to znaczy Warcraft II: Tides of Darkness i Warcraft III: Reign of Chaos). Jednakże według oficjalnej mapy do World of Warcraft Kul Tiras tajemniczo zniknęło i nie pojawia się nieopodal wybrzeży Khaz Modan. Według wiedzy jest to wciąż kwitnąca (lecz nieco osłabiona) gałąź Przymierza, która została ledwie dotknięta przez Plagę. Mniejsze patrole morskie wypatrują nag, piratów i murloków, a stolica, Boralus, liczy sobie 4,000 mieszkańców. W podręczniku RPG Lands of Conflict i mapie w Lands of Mystery Kul Tiras pojawia się na mapie. Przez długi czas Blizzard nie czynił żadnych komentarzy w sprawie tego, czy Kul Tiras pojawi się w World of Warcraft i jego zniknięcie stało się tajemnicą roztrząsaną przez wielu fanów. Jest możliwe, że Kul Tiras pojawi się wraz z Gilneas (o którym twórcy powiedzieli, że zapomnieli) w następnych rozszerzeniach.
Kul Tiras pojawia się w wielu kronikach, jednak nigdy nie zostało oficjalnie wprowadzone do WoW-a. Co jednak najciekawsze, są to rodzinne strony dynastii Proudmoore.. .czyli również Jainy. Teraz dodajcie dwa do dwóch, a przekonacie się, że zwykły plakat promujący BlizzCon wcale nie musi być taki zwykły.
Możliwe, że Blizzard wysyła nam "zaszyfrowaną" wiadomość, która ma nas naprowadzić na kolejne rozszerzenie.