Blizzard usunął filmik, na którym fan WoW-a znalazł wskazówkę (?) dotyczącą nowego dodatku

Fani WoW-a muszą być naprawdę zdesperowani, bo szukają przesłanek na temat nowego dodatku dosłownie w każdym, nawet bardzo błahym elemencie. Czymś takim jest fragment… dekoracji z BlizzConu 2017.

Otóż jeden z graczy – w czasie wideomateriału z "Behind the scenes", gdzie jedna z ogranizatorek relacjonowała postęp prac na miejscu – doszukał się loga „Lordaerona” na jednej ze scen (prawdopodobnie tej esportowej). Potem podzielił się swoimi spostrzeżeniami na Reddicie… no i się zaczęło. Lawina spekulacji doprowadziła do tego, że wideomateriał z wywiadem zniknął ze stron Blizzarda. Przypadek? Może tak, może nie, ale przyznacie, że to trochę dziwne usuwać filmik kilka godzin po tym temacie. 

Czyżby Lordaeron był motywem przewodnim kolejnego rozszerzenia? Przekonamy się o tym w piątek o 19:00 czasu polskiego.

Lordaeron (lub Imperium Lordaeron oraz Królestwo Lordaeron) było królestwem ludzi należącym do Sojuszu Lordaeron. Jego nazwa wywodzi się z trzech głównych języków Sojuszu: "lorn" (z krasnoludzkiego) oznaczające "ziemia", "daer" (ze wspólnego) oznaczające "naród" oraz "ronae" (z thalassiańskiego) oznaczające "pokojowy". Miasto Stołeczne również nosi nazwę Lordaeron. Jako jedno z Siedmiu Królestw Lordaeron powstało na gruzach Arathoru, na jego czele stanął ród Menethilów.

Podczas Drugiej Wojny Lordaeron przewodniczyło kampanii Sojuszu przeciw orczej Hordzie, lecz podczas Trzeciej Wojny zostało niemal doszczętnie zniszczone przez Plagę. Po zakończeniu wojny jego tereny stanowią terytorium sporne pomiędzy Plagą, Opuszczonymi i odosobnionymi grupami ruchu oporu, przede wszystkim Szkarłatną Krucjatą i Srebrzystym Świtem oraz niedobitkami z Lordaeron schronionymi w Hillsbradzie.