Blizzard wziął się za „rotation bots”. Niektórzy zostali zbanowani na własnych streamach!
W wielu amerykańskich i europejskich domach panuje dzisiaj grobowy nastrój. Z nocy z piątku na sobotę miał miejsce wielki banhammer, który uderzył w popularne „rotation bots”.
Są to gracze korzystający ze specjalnych aplikacji lub addonów, które pozwalają na – cytujemy – „zaawansowany i łatwy w konfiguracji sposób służący do rotacji zdolności twoich postaci” ze 100% efektywnością i skutecznością. Oczywiście takie programy posiadają zazwyczaj szereg innych „ułatwień”. Od automatycznego łowienia, questowania, grindowania czy zbierania minerałów i ziół.
Ale z tym już koniec. Przynajmniej na jakiś czas. Wielu takich „rotation bots” otrzymało kary od kilku dni do nawet pół roku zawieszenia. Blizzard nie należy do tych firm, które z automatu wlepiają permabany. Musiałoby to być naprawdę "grube" przewinienie.
Niektórzy mieli jednak podwójnego pecha, bo zostali zbanowani… na swoich streamach (czy słusznie - tego już nie wiemy). Tak, jak ten gracz:
No cóż, karma wraca. Możesz mieć szczęście ominąć jedną falę banów, drugą falę banów, trzecią falę banów, ale w końcu Blizzard cię dopadnie.