Co z wielkim mieczem wbitym w Azeroth? Nic, Blizzard twierdzi, że to tylko „drzazga”!

Dookoła World of Warcraft Dragonflight sporo zamieszania i jeszcze więcej pytań. Ktoś jednak w końcu zadał najważniejsze – co z wielkim mieczem wbitym w Azeroth? Sargeras na koniec dodatku Legion postanowił wbić swe ostrze w planetę, które od tego czasu tak sobie w niej tkwi. Zdążyliśmy poświęcić własne artefakty, aby oczyścić miecz z negatywnej energii, a także wyleczyć (częściowo) Azeroth. 

W efekcie broń nie zagraża już planecie, ale nadal w niej tkwi i Blizzard nie zamierza tego faktu w najbliższym czasie zmienić. W ramach Dragonflight fabuła dotyczyć ma głównie Dragon Isles, ale historia innych regionów również zostanie poruszona. Niemniej na temat miecza nowe rozszerzenie nie będzie miało nic do powiedzenia –Ion Hazzikostas nazwał ostrze znajdujące się w Silithus „zaledwie drzazgą”. Czy ta „drzazga” będzie miała jeszcze jakieś znaczenie w historii World of Warcraft? W 2020 roku zapowiedziano, że miecz odegra jeszcze jakąś rolę, ale nie wiadomo kiedy…

Z innych informacji, Chromie Time w nowym dodatku zacznie uwzględniać Shadowlands. Expiąc od poziomu 10 do 60 będziemy mogli również w obecnym rozszerzeniu dzięki skalowaniu. Blizzard już powoli zastanawia się również nad przyszłością World of Warcraft oraz ponownym dotarciu do trzycyfrowego, maksymalnego poziomu postaci. Teoretycznie nastąpi to w około 2030 roku i do tego czasu firma chce znaleźć odpowiednie rozwiązanie „problemu”.

Dlaczego problemu? Z jednej strony zespół chce uniknąć wychodzenia poza 100 poziom, a z drugiej odpowiada im obecny system expienia w obrębie jednego dodatku. Uważają, że opcje jakie daje Chromie Time są idealne i sprawdzają się lepiej niż stare przechodzenie z rozszerzenia na rozszerzenie oraz ciągłe zmienianie stref. Dlatego w przyszłości przygotowane zostanie odpowiednie rozwiązanie, mające pogodzić obie kwestie. Póki co jednak, Blizzard nie zawraca sobie tym głowy, bowiem ma jeszcze czas.