Duży piracki serwer WoW-a ogłasza zamknięcie. Blizzard idzie na wojnę z privami

Dodany przez guru około 8 godzin temu
44 4757
Duży piracki serwer WoW-a ogłasza zamknięcie. Blizzard idzie na wojnę z privami

Czyżby Blizzard na poważnie wziął się do walki z pirackimi serwerami World of Warcraft? Na to wygląda.

Po Turtle WoW (pisaliśmy o tym TUTAJ) przyszedł czas na Everlook - popularny prywatny serwer WoW Vanilla, który osiąga nawet 10 tysięcy graczy online.

A raczej osiągał, bo taki stan rzeczy nie potrwa już długo. Blizzard skontaktował się z administratorami Everlook i „poprosił” o zamknięcie zaprzestanie usług.

Tutejsi admini nie są tak butni jak admini Turtle WoW, więc uderzyli się w pierś, przyznali, że ich celem nie było „łamanie prawu autorskich” czy „czerpanie zysków”, a jedynie zapewnienie doświadczenia, którego oni (Blizzard) "nie potrafili stworzyć u siebie”.

Walka z wielkim Blizzem wydaje się jednak z góry przesądzona na korzyść Blizzarda, dlatego Everlook zamknie swoje europejskie serwery 22 września.

I to raczej jedyna rozsądna decyzja w tej sytuacji, inaczej twórcy Everlook stanęliby przed groźbą wielomilionowych odszkodowań. 

Niedawno skontaktował się z nami Blizzard z prośbą o zamknięcie naszych serwerów. Twierdzi, że hostując tę ​​społeczność, naruszamy ich prawa autorskie i musimy zaprzestać wszelkiej działalności.

Everlook nigdy nie miał zamiaru naruszać żadnych praw autorskich ani czerpać korzyści/zysków z tej społeczności, którą stworzyliśmy przez lata. Zawsze naszym celem było dostarczenie oryginalnego, waniliowego doświadczenia WoW, które tak wielu z nas ceni. To działanie Blizzarda, wraz z innymi niedawnymi działaniami, pokazuje tylko, że po raz kolejny nie chcą zaakceptować faktu, że wiele osób chce cieszyć się doświadczeniem World of Warcraft, którego nie udało im się dostarczyć.

Mam nadzieję, że Blizzard potraktuje tę ogromną społeczność (wszystkich graczy korzystających z prywatnych serwerów) jako wskaźnik i szansę na dotarcie do grupy graczy, którą stracił w ciągu ostatnich ponad 20 lat, zamiast traktować to jako konkurencję.

Współpraca z twórcami i administratorami serwerów prywatnych, aby utworzyć związek zawodowy, który działa dla wszystkich i szanuje graczy, którzy nie chcą grać na oficjalnych serwerach. W przeciwnym razie Blizzard ryzykuje zrazić do siebie ogromną liczbę osób – znacznie więcej, niż udałoby się odzyskać za pomocą PR czy marketingu.

No to czekamy na kolejnego (dużego) priva, który ogłosi wkrótce swój koniec. Bo Blizzard na pewno nie poprzestanie na tych dwóch serwerach. 


44 Komentarzy


Ostatnie gry