Dziesiątki osób szukało zaginionego gracza World of Warcraft, który nagle przestał logować się do gry
Historia ku pokrzepieniu serc, która pokazuje, jak silna i jak zżyta jest czasami MMORPG-owa społeczność.
“Antichrist_Attitude_” to gracz World of Warcraft, który pod koniec listopada dowiedział się, że jego wirtualny przyjaciel z Azeroth zaraził się koronawirusem i przebywa obecnie w szpitalu.
Niestety od tego momentu kontakt z nim się urwał. Pomimo wielokrotnych prób skontaktowania się (przez grę czy Discorda) “Antichrist_Attitude_” nie mógł dowiedzieć się o stan zdrowia swojego przyjaciela. Nie posiadał także jego numeru telefonu ani danych osobowych.
Obawiał się najgorszego, bo jego ziomek miał wcześniej przeszczep serca i mógł wyjątkowo źle znieść covidową chorobę.
Wtedy także postanowił poprosić o pomoc społeczność WoW-a na Reddicie… no i się zaczęło. Odzew był przeogromny. Ludzie zaczęli przeczesywać fora serwerowe i inne media w celu odszukania przyjaciela, ewentualnie jego dawnych znajomych (to się akurat udało – uzyskano kontakt do jego dawnej gildii z dodatku Wrath of the Lich King) , którzy pamiętają go i byliby w stanie dostarczyć jakieś informacje lub kontakt do jego najbliższych.
Jednocześnie do “Antichrist_Attitude_” odezwali się gracze World of Warcrafr pracujący jako lekarze lub pielęgniarze, którzy wyjaśnili mu, że leczenie pacjentów covidowych po przeszczepie serca wygląda inaczej i jest bardziej długotrwałe.
Na całe szczęście po kilku dniach wielkiej akcji poszukiwawczej “Antichrist_Attitude_” podzielił się radosną informacją.
"Został znaleziony! Bardzo dziękuję wszystkim, którzy złożyli życzenia i trafili na ten post, a także tym, którzy pomogli mi skontaktować się z kimś, kto wiedział, co się z nim dzieje. Wciąż jest z nami i tylko to się liczy!"
To się nazywa współpraca. To się nazywa przyjaciel!