Elder Scrolls Online chce być jak FFXIV i WoW. Rusza na podbój Azji
O ile World of Warcraft oraz Final Fantasy XIV są światowymi markami (popularnymi i dostępnymi praktycznie na każdym kontynencie), to Elder Scrolls Online - trzeci najlepszy MMORPG na rynku?! - jest pod tym względem trochę ograniczony.
Oczywiście, ESO jest bardzo popularne, ale tylko na terenach Europy, Ameryki Północnej, no i Rosji. W innych miejscach ludzie albo nie grają, albo nie mogą grać w Elder Scrolls Online.
Bethesda chce to jednak zmienić. Jeszcze w tym roku Elder Scrolls Online otrzyma chińską wersją językową, co pozwoli mu jeszcze łatwiej i jeszcze szybciej dotrzeć do tamtejszych graczy.
A mówimy przecież o największym rynku graczy (online) na świecie, którzy bardzo chętnie wydają pieniądze na produkty MMORPG. Chiński ESO może być strzałem w dziesiątkę i sprowadzić do gry tysiące, baa, miliony nowych botów odbiorców.
Obsługa języka chińskiego uproszczonego pojawi się w ESO jeszcze w tym roku, oferując pełny tekst, napisy i tłumaczenia interfejsu użytkownika!
A co z polskim tłumaczeniem? Nie wiem, czy wiecie, ale ESO posiada polską wersję - prosto od “Skrybów Tamriel” (TUTAJ). 50% gry zostało już przetłumaczone, w tym praktycznie wszystkie podstawowe lokacje i questy.
PS Polskie tłumaczenie posiada “pozwolenie” od twórców ESO, którzy w jednym z postów dziękowali nawet autorom za inicjatywę.