End of Dragons to wcale nie koniec Guild Wars 2, bez obaw!

Z nazwami trzeba uważać. Najlepszym przykładem jest nasz prywatny blog: niby mmorpg, ale jednak piszemy o grach daleko wykraczających poza ten gatunek. W przypadku Guild Wars 2 sprawa dotyczy najnowszego rozszerzenia, End of Dragons. Część graczy postanowiła połączyć kilka kropek i wyszło im, że to… koniec tego MMORPG-a!

W jaki sposób? To oczywiste, eNd Of DrAgOnS, przecież koniec jest w nazwie! A tak na poważnie, część graczy zauważyła, że zakończenie wątku smoków w Guild Wars 2 to w zasadzie finał całej osi fabularnej, więc ciężko wyobrażać sobie, co by miało nastąpić dalej. Dodatkowo, po ukończeniu fabuły rozszerzenia, możemy zobaczyć napisy końcowe (credits), które zazwyczaj dostępne są, gdy skończyliśmy daną grę.

Z tego powodu ArenaNet musiało oficjalnie wkroczyć i rozwiać wątpliwości – End of Dragons to nie koniec Guild Wars 2. MMORPG będzie dalej rozwijany, otrzyma aktualizacje fabularne, a także może i kolejne dodatki. Co się zaś tyczy napisów końcowych to… standard. Bardziej doświadczeni gracze Guild Wars 2 powinni pamiętać, że „creditsy” pojawiały się już wcześniej. Co więcej, ArenaNet korzystało z nich nawet w Guild Wars 1, więc deweloperzy nie do końca rozumieją skąd te zamieszanie.

Jeśli więc z jakiegoś powodu uważaliście, że to koniec Guild Wars 2 to czujcie się wyprowadzeni z błędu. Samemu zaś zachęcam do grania, bo ponoć End of Dragons jest całkiem przyjemny rozszerzeniem. Aż może i ja się skuszę…