FFXIV teleportuje streamerów do więzienia za używanie addonów, a potem wlepia im bana

Dodany przez PefriX ponad 2 lata temu
31 5411
FFXIV teleportuje streamerów do więzienia za używanie addonów, a potem wlepia im bana

Guru jakiś czas temu pisał, że Square Enix nie ma zamiaru tolerować używania addonów w Final Fantasy XIV. Mowa tutaj o wszelakich, zewnętrznych programach, wpływających na zabawę. Deweloperzy przyznali, że część z nich należy do kategorii Quality of Life i nie są w żaden sposób szkodliwe. Niemniej łamią regulamin gry i firma nie może przymykać oka na ich używanie. 

Dlatego będzie za to karała wszystkich bez litości, przy czym równocześnie zadeklarowano, że część funkcjonalności tych addonów trafi z czasem do gry. Wszystko po to, aby Final Fantasy XIV było lepsze i nikt nie łamał regulaminu. Jakbyście nie wierzyli, że całość jest faktycznie egzekwowana przez Square Enix to kilka ostatnich dni są ku temu doskonałymi dowodami. Firma bowiem ukarała streamerów banami. Tymczasowymi bo tymczasowymi, ale banami.

Mowa tutaj o członkach społeczności Final Fantasy XIV, którzy bez skrupułów streamowali grę z uruchomionymi addonami. Nic sobie nie robili z oficjalnego zakazu, krytykując przy tym decyzję Square Enix. Jaki los ich spotkał? Najpierw podczas transmisji zostali przeteleportowani przez GM-a do więzienia (specjalny dungeon Mordion Gaol), a potem wlepiono im bana.

Nie są to przypadki jednostkowe, tylko faktycznie firma zajęła się karaniem graczy Final Fantasy XIV za używanie addonów, czyli łamanie regulaminu. Dotyczy to zarówno społeczności z Ameryki Północnej, Europy, jak i Japonii – winni zostali ukarani. Oczywiście nie wszyscy, ale ci którym się upiekło, powinni mieć się na baczności. Zwłaszcza, gdy zamierzają obnosić się z używaniem addonów.

Nie wygląda na to, aby teraz w Final Fantasy XIV rozpoczęło się polowanie na czarownice. Square Enix wielokrotnie podkreślało swoje stanowisko względem addonów i wszyscy zainteresowani powinni wiedzieć, że igrają z ogniem. Póki się z tym nie obnoszono i nie wymuszano na innych korzystanie z tych dodatków, sytuacja była w porządku. Niemniej gdy streamer transmituje swoje przygody i pokazuje wszystkim addony, a także zachęca do ich używania, wtedy nic dziwnego, że deweloperzy reagują – po coś ten regulamin jest.

Cała sytuacja wywołała niemałe zamieszanie. Jedni uważają, że deweloperzy dobrze robią, egzekwując przestrzeganie regulaminu. Drudzy z kolei twierdzą, że karanie za addony nie ingerujące w znaczący sposób w zabawę jest głupie. Po której stronie Wy stoicie?


31 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube