Final Fantasy XIV nadal zmaga się z kolejkami i problemami
Wygląda na to, że nowy król MMORPG, Final Fantasy XIV, nadal sobie nie radzi z kolejkami. W końcu Square Enix dostarczyło nam najlepszy dodatek i Endwalker wyłapuje wysokie noty (9.5 user score na metacritic), więc nic dziwnego, że sporo graczy chce go wypróbować. Dochodzi do tego również fakt, że mamy globalna pandemie i sporo osób zostaje w domach pograć.
Poza tym pojawiły się problemy z samymi serwerami. Gracze skarżą się na ciągłe disconnecty albo inne błędy, które ich wywalają z gry i muszą stać ponownie w ciągnących się godzinami kolejkami. Część osób obwinia nawet za to kryptowaluty, sugerując się tym, że przez kopaczy brakuje sprzętu do serwerów, ile w tym prawdy? Ja nie wiem.
W całej sprawie zabiera głos sam szef gry, Naoki Yoshida. Przeprasza on za wszystko i obiecuje, że programiści pracują w pocie czoła, chcąc naprawić wszystkie problemy i rozluźnić serwery, żeby wszyscy gracze byli w stanie zagrać. W razie czego można liczyć na rekompensatę w postaci dodatkowego abonamentu.
Myślę, że na tym etapie Square Enix powinno otworzyć więcej centrum danych dla Europy oraz Ameryki.