Gracz WoW-a zbanowany na 100 lat, bo przeszkadzał w "Black Lives Matter"

Żeby była jasność. Nie mamy potwierdzenia. Nie znamy także dokładnych okoliczności tego zajścia, ani tego, co powiedział/napisał ów gracz, że tak bardzo zdenerwował Blizzarda.

Wiemy jednak, że podobno (???) został ukarany banem na 100 lat. Do 31 grudnia 2120 roku nie będzie mógł zalogować się na swoje konto World of Warcraft.

Jako powód zawieszenia podano “niszczący, ofensywny język”, a ściślej mówiąc “obrażanie, trollowanie i przeszkadzanie w trakcie in-game’owego protestu Black Lives Matter”.

***

***

***

Bardzo prawdopodobne, że jest to zwykły fake (temat po raz pierwszy pojawił się na 4Chanie) mający podgrzać atmosferę...

… aczkolwiek trzeba pamiętać, że mówimy o Blizzardzie, który bardzo stanowczo podchodzi do tego typu spraw, szczególnie teraz, kilka dni po wydaniu komunikatu wspierającego BLM.

Gdyby “bohater” 100-letniego bana używał słowa na ”N” lub innych inwektyw, to Blizz raczej nie miałby innego wyjścia i musiałby zbanować takiego osobnika.

Zresztą to nie jedyna sytuacja, kiedy banuje się osoby wypowiadające się przeciwko – nazwijmy to – poprawności politycznej. W 2017 roku było głośno o aferze w Oldschool RuneScape, gdzie permanentnie ukarano graczy, którzy protestowali przeciwko eventowi LGBT, wygłaszając przy tym niepopularne, czasami obraźliwe hasła.

UPDATE: a jeśli szukacie czegoś świeżego, no to łapcie nowe ekrany ładowania i nowe filtry w COD Warzone i COD Modern Warfare (obie gry są wydawane przez Activision-Blizzard), które mają walczyć z rasizmem i dyskryminacją. Osoby, które nie będą tego przestrzegać, zostaną boleśnie ukarane.

Właśnie dlatego informacja o banie w World of Warcraft wcale nie musi być takim oczywistym fejkiem.