Guild Wars 2 też ma swoje sekrety. Gracze odkryli wyjątkowego mounta
Kto powiedział, że tylko World of Warcraft (no i może Tibia) mają monopol na sekrety i różnego rodzaju tajemnice?
ArenaNet też wrzuciła do dodatku Path of Fire parę – nazwijmy to – „bonusów”. Pierwszym z nich (i miejmy nadzieję, że nie ostatnim) jest specjalny latający mount Griffon, który odblokowuje się dopiero po wykonaniu fabularnej części PoF. Potem musimy jeszcze wykonać szereg różnych czynności: odnaleźć jajeczka, "porozmawiać" z trupem, zakupić parę przedmiotów, odwiedzić niedostępne miejsca itd. Brzmi to skomplikowanie... i rzeczywiście takie jest, chociaż do poziomu World of Warcraft, gdzie 20 tys. ludzi przez kilka dni główkowało nad rozwiązaniem "problemu" z krzesłem, jeszcze daleka droga.
Mimo wszystko trzeba to podpiąć pod "zagadki", bo nikt wcześniej nie pokazał mieszkańcom Tyrii, jak zdobyć tego wierzchowca. Musieli do tego dojść samodzielnie. Dopiero przedwczoraj pojawiły się dokładne poradniki (jeden z nich znajdziecie tutaj).