Housing w World of Warcraft może przebić ten z Final Fantasy XIV i Wildstar

Pokolenie TikToka uprzedzam, że tekst przydługi.

Do Sieci trafiło mnóstwo materiałów z housingu, który zawita do World of Warcraft w ramach dodatku Midnight. Już teraz Blizzard potwierdza, że będzie to stała funkcjonalność w ich MMORPG-u, a nie jedynie atrakcja danego rozszerzenia. Planują rozwijać system domostw oraz cały czas go ulepszać. Co więcej, wzorowano się na Final Fantasy XIV i Wildstar, aby mieć dobry punkt odniesienia.

Ponoć system sąsiedztwa nie będzie ściśle powiązany z gildiami w World of Warcraft. Zamiast tego mamy być zachęcani do korzystania z publicznych, a nie tylko prywatnych osiedli. Cały system zostanie wyjaśniony dokładnie w późniejszym czasie. Potwierdzono jednak, że inaczej niż w Garnizon, housing w WoW-ie wspierać ma interakcje między graczami oraz aspekty społecznościowe.

Dlatego ponoć wymyślono coś, co zachęcać ma nas do powrotu do domu. Blizzard chce uniknąć sytuacji, w której gracz zaprojektuje swoje domostwo, a potem o nim zapomni. Zamiast tego World of Warcraft znalazło ponoć sposób, abyśmy regularnie odwiedzali swoje cztery ściany, ale nie z przymusu, tylko dobrowolnie. Housing nie będzie „samodzielną, osobną częścią gry”, a jej integralnym elementem.

W przyszłości może pojawić się PvP w domkach i może dostaniemy narzędzia do projektowania aren. Housing ma dostawać sporo zabawek, które zwiększą jego funkcjonalność oraz zapewnią graczom mnóstwo swobody. Blizzard stawia tutaj na kreatywność, ale zaznacza, że wszystko pojawi się z czasem.

Dekorować będziemy nie tylko dom, ale całą nieruchomość, więc również ogródek itd. Elementy kosmetyczne zdobywać mamy za rozmaite aktywności w World of Warcraft, w tym za dungeony, osiągnięcia itd. Niemniej część rzeczy trafi do Item Shopu. Obecne ograniczenie wielkości domku wynosi 10 pokoi oraz 3 piętra.

W wersji demonstracyjnej housingu można było „postawić” w jednym domku 10 tysięcy elementów (w porównaniu do 400 w dużych domach w FFXIV), a ponoć liczba ta nie jest ostateczna. Blizzard podkreśla, że pozwoli wypełnić własne cztery ściany ogromną liczbą przedmiotów, bo zależy firmie na pełnej customizacji. Zadbano również o wprowadzenie rozmaitych szablonów, jeśli ktoś nie ma ochoty projektować wszystkiego samemu.

Trzeba też wspomnieć o wchodzeniu w interakcje z tym, co postawimy w domku. Ze sporej liczby przedmiotów będzie można skorzystać, więc nie będą jedynie ozdobnymi teksturami. Niemniej nic z tego nie pomoże nam w przygodzie w World of Warcraft – żadnych bonusów za itemy z housingu nie dostaniemy. Nie ma co liczyć także na własną aukcję czy bank w domku. Chociaż osiedla mogą mieć niektóre przydatne funkcjonalności.

Z tego powodu jednak pojawi się ekran ładowania, kiedy przeniesiemy się do swojego domku. Nie dostaniemy „seamless experience” znanego z wchodzenia do Delves. Wynika to ze sporej ilości elementów do załadowania i nie da się tego uniknąć. W ramach konta na ten moment będziemy mieli jeden domek dla Przymierza i jeden dla Hordy. Co o tym wszystkim sądzicie? Dobrze się zapowiada, więc oby Blizzard nie popsuł housingu w World of Warcraft!