Jak Overwatch, PUBG oraz Apex Legends walczą z oszustami? Podobno bez skrupułów
W ciągu kilku ostatnich dni, deweloperzy większych, sieciowych produkcji uraczyli nas informacjami na temat aktualizacji systemów anty-cheaterskich. Jak wszyscy wiemy, oszuści to prawdziwa plaga w grach sieciowych. Czy to MMO, hero shooter, zwykły multiplayer, battle royale – tam, gdzie gracze ze sobą rywalizują, tam pojawiają się osoby korzystające z „programów wspomagających”. Jak zatem poszczególne firmy radzą sobie z problemem?
Apex Legends
Na pierwszy ogień idzie Apex Legends. Trzy miesiące po premierze gry, Respawn poinformowało o zbanowaniu 770 tysięcy kont oszustów. W jaki sposób walczą dalej? Uczenie maszynowe, czyli aktualny standard. System ma przyswajać zachowania typowe dla osób korzystających z cheatów i szybciej ich wykrywać. Dotyczy to samo kont spamerskich. Co ciekawe, Respawn bierze na celownik również osoby, które grają w drużynie z oszustami.
Wkrótce otrzymamy nowy matchmaking, który działać ma w nietypowy sposób. W ramach rozgrywki, konta oflagowane, jako oszukujące lub spamujące, będą wrzucane do jednej kolejki. Firma chce, aby tacy gracze zmuszeni zostali do zabawy sami ze sobą, zanim ostatecznie zostaną zbanowani.
Playerunknown's Battlegrounds
PUBG również stawia na maszynowe uczenie się. Dohyung Lee odpowiada za Anti-Cheat Unit, czyli specjalny system, analizujący i identyfikujący programy cheaterskie. Mechanizm przegląda również zgłoszenia graczy oraz opracowuje narzędzia do walki z problemami. Po zebraniu danych, zespół podejmuje konkretne działania.
Z materiału (dostępny jest na samym dole tekstu) dowiadujemy się o tym, jakie kroki podejmuje ekip PUBG, aby łapać oszustów. Wykorzystywane są dane od międzynarodowych partnerów, a do tego firma współpracuje z agencjami, aby blokować producentów nielegalnego oprogramowania. Tak samo, jak uczenie się maszynowe, tak blokowanie konkretnego sprzętu również staje się pewnym standardem.
Overwatch
Blizzard z kolei postanowił zagrać nieco bardziej agresywnie. Nowym sposobem na walkę z cheaterami jest przerywanie meczy. Jeśli system wykryje użycie nielegalnego oprogramowania/niedozwolone działanie któregoś z graczy, wtedy automatycznie zakończy daną potyczkę. Spokojnie, osoby, które mają czyste sumienie, nie zostaną ukarane żadną utratą punktów.
Nie znamy szczegółów ponad to, co przytoczyłem powyżej. Wiemy jedynie, że oszuści wykryci przez system będą karania z całą surowością, ale nie poinformowano, w jaki sposób. Nie wiemy również, jak ten mechanizm będzie weryfikował oszustów i czy przypadkiem nie ucierpią na tym uczciwi gracze. Czas pokaże.
Jak widzicie, wojna z cheaterami praktycznie wszędzie trwa w najlepsze. Obawiam się tylko, że w rzeczywistości przypominać będzie walkę z wiatrakami. Z drugiej strony coś trzeba robić, aby przytrzeć nosa osobom, którym uczciwość jest obca.