Jest trailer - nowa gra od twórców TERA połączy średniowiecze z science fiction!
Deweloperzy z Bluehole Studio w tym roku szaleją. Światu dali się poznać dzięki TERA Online, która była dobrą produkcją, chociaż kiepsko zoptymalizowaną i niedopracowaną. A szkoda, bowiem tak dobrego systemu non-target w grze open world nigdzie indziej nie widziałem.
W tym roku z kolei szturmem wzięli rynek za pomocą gatunku Battle Royale. Ich Playerunknown's Battlegrounds pobija już tylko swoje rekordy, bowiem na Steamie nie ma żadnego rywala. 20 milionów sprzedanych egzemplarzy gry w Early Access to również nie lada wyczyn.
Co zatem dalej? Tajemniczy Project W o którym do tej pory nic nie wiedzieliśmy, a w ramach zachęty dostaliśmy kilka zdjęć. Spokojnie, teraz już wszystko wiadomo. Moi drodzy, przywitajcie Ascent: Infinite Realm!
Przyznam szczerze, że jestem zafascynowany tym tytułem. Połączenie średniowiecza i sciene fiction jest dla mnie naprawdę zacnym pomysłem. Co prawda to jeszcze nie taki pełny steampunk, ale Ascent: Infinite Realm leży całkiem niedaleko! Przejdźmy jednak do konkretów.
A:IR będzie pełnoprawnym MMORPG-iem na PC-ty. Działać będzie na Unreal Engine 3 oraz oferować „walkę w trzech wymiarach”. Wychodzi więc na to, że przyjdzie nam obijać komuś twarz nie tylko na ziemi, ale również w powietrzu! Spore znaczenie w zabawie mają pełnić statki powietrzne. Nie będą używane tylko podczas walk gildyjnych (potwierdzone!), ale wykorzystamy je do transportu oraz kooperacyjnych elementów.
Posiadanie statku będzie drogą sprawą, ale zamiast tego możemy zwyczajnie stać się częścią załogi innego gracza. Otrzymamy możliwość wyposażenia siebie w plecak rakietowy lub „wing suit” (wybaczcie, nie znam rodzimego odpowiednika). Po co? No cóż, podczas podniebnych abordaży przyda nam się jakaś personalna opcja do latania. Jakby tego było mało, znajdzie się również miejsce dla naziemnych pojazdów.
Realm vs Realm również zostanie wprowadzone, ale działać będzie na innych zasadach, niż znane do tej pory. Każda ze stron rozegra jedną rundę jako atakujący, a drugą jako broniący się. W ten sposób wszyscy zakosztują różnego stylu zabawy. Co ciekawe, deweloperzy obiecują, że nie będzie się liczyć siła naszych sojuszników, a taktyczne wykorzystanie różnych elementów. W końcu udostępnią nam armaty, miny lądowe, a do tego jakieś specjalne buffy.
Prócz tego całego PvP, dostaniemy dwie mini-gry do odpoczynku, system farmy oraz housingu, a do tego możliwość oswojenia potwora, aby ten został naszym wierzchowcem lub pupilkiem. Bluehole Studio zapewnia, że customizacja będzie również istotnym elementem Ascent: Infinite Realm. Prócz modyfikowania wyglądu, wielkości oraz funkcjonalności statków powietrznych, mamy dostać szeroki wachlarz podobnych opcji u postaci.
Tak, niby będziemy mogli modyfikować zdolności i czary, ekwipunek, tworzyć własne questy, a nawet wpływać na poziom trudności terenów łowieckich (ten element podobno wciąż jest w fazie testowania). Co się zaś tyczy klas, na razie zapowiedziano pięć: Warlord, Gunner, Mystic, Sorceress, oraz Assassin.
Niestety, nie wiemy nic na temat planowanej premiery oraz modelu płatności. Teoretycznie te szczegóły zostaną ujawnione podczas G-Star 2017 (16-19 listopada). Zamknięta beta planowana jest na grudzień tego roku.
Czy coś mogę dodać… Mam nadzieję, że cały powyższy tekst to nie jedynie gruszki na wierzbie i Ascent: Infinite Realm rzeczywiście wyjdzie w takiej formie. Do tego życzyłbym sobie doskonałej optymalizacji, braku P2W oraz w miarę normalnej premiery (a nie za 200 lat). Czy coś jeszcze powinienem dopisać do mojego listu do Świętego Mikołaja?