Kilka godzin, żeby wejść do gry. WoW Classic przeżywa oblężenie
Lineage 2 Classic umiera, a World of Warcraft Classic kwitnie.
Z wiadomego powodu (pandemia koronawirusa, konieczność siedzenia w domach) serwery klasycznego WoW-a przeżywają prawdziwe oblężenie.
„Najgorsza” sytuacja jest w Europie. Na niektórych światach mamy istny sajgon. Chodzi między innymi o „Firemaw”, „Mograine”, „Sulfuron” czy „Venoxis”.
Kolejki zaczynają się już wczesnym popołudniem. Jeśli wtedy nie zalogujemy się do gry, to czeka nas długie (i jeszcze dłuższe) czekanie. Trzy, cztery, pięć, w skrajnych przypadkach nawet sześć godzin.
Oczywiście kolejki to nic przyjemnego, szczególnie że płacimy miesięczny abonament, ale to tylko pokazuje, że WoW Classic znajduje się w świetnej kondycji. To jednak domena nie tylko World of Warcratt. Praktycznie każda gra MMORPG może się obecnie pochwalić dużymi wzrostami aktywnych graczy.