Kryzys EVE Online. Liczba graczy najmniejsza od 2006 roku

Dodany przez guru ponad rok temu
16 4256
Kryzys EVE Online. Liczba graczy najmniejsza od 2006 roku

Liczby nie kłamią. EVE Online znajduje się obecnie w małym, średnim, dużym (niepotrzebne skreślić) kryzysie.

Jeśli spojrzymy EVE-Offline.net (stronę zliczającą aktywnych graczy EVE Online) to widzimy bardzo dokładnie, że kosmiczny MMORPG od CCP notuje najgorsze wyniki od szesnastu lat.

Liczba graczy online w ostatnich tygodniach to maksymalnie 21-23 tysiące osób. Ostatni raz takie taki stan obserwowaliśmy… w 2006 roku.

Fani EVE Online mają też pretensje do producentów, którzy ignorują problem liczby graczy. Powstało już mnóstwo memów w związku z odpowiedzią pracownika CCP na spadającą populację – cytat – “Spokojnie, to tylko okres wakacyjny”.

No cóż, wakacje minęły, a EVE Online nadal traci graczy. Problem musi leżeć w czymś innym.

Może EVE Online brakuje nowości? Też raczej nie. CCP regularnie wprowadza nowe dodatki, ulepszając grafikę, muzykę, a nawet przekształcając rozgrywkę, aby była bardziej przyjazna nowym użytkownikom.

Być może bolączką EVE Online jest to, że nie ma tam już nic do odkrycia. Jak twierdzi wieloletni weteran gry (TUTAJ), cały EVE został rozwiązany i każdy element tego MMORPG został szczegółowo opisany.

„Gdyby nie pozostała żadna tajemnica do zbadania, życie stałoby się raczej nudne, prawda?”

Po prawie 20 latach gracze rozwiązali EVE Online. Osoba może samodzielnie zbudować dowolny przedmiot w grze z rud i gazów bazowych przy minimalnej interakcji z innymi graczami.

Każda misja, anomalia i wydarzenie są szczegółowo opisane z zalecaną taktyką w hiperpołączonym środowisku, w którym każda innowacja lub szczegół znaleziony przez jednego gracza znajdzie się w rękach setek w ciągu dnia i dziesiątek tysięcy w ciągu tygodnia.

Projekt gry EVE – wbrew pozorom - nie prowadzi do wojny. Obecnie wojny w grze są napędzane niemal wyłącznie urazami graczy.

Wojna jest niezwykle kosztowna i rzadko zwraca się podbitymi zasobami. Wojna jest nieopłacalna dla wszystkich z wyjątkiem handlarzy bronią.

W ciągu ostatnich kilku lat w EVE trudno o nowe i ciekawe doświadczenia. Chociaż wykonano dobrą pracę nad takimi rzeczami, jak wydarzenia na arenie, filamenty i niektóre wydarzenia RP na żywo, od kilku lat w grze nie było żadnej nowej góry, na którą można by się wspiąć.

Oczywiście, gdyby EVE Online był “normalnym” MMORPG, mógłby otworzyć nowy serwerem. Problem polega na tym, że cała esencja gry jest skupiona wokół jednego, wielkiego, globalnego sharda, więc trudno byłoby coś takiego stworzyć.

Będziemy trzymać rękę na pulsie i damy wam znać, czy z EVE Online coś się zmieniło (na lepsze lub gorsze).


16 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube