Legends of Aria opuszcza Early Access i nie wszyscy są szczęśliwi

Legends of Aria to próba wskrzeszenia oldschoolowych idei w formie nowego MMORPG-a, który garściami czerpać miał z Ultima Online. Nic dziwnego, bowiem za nowy tytuł odpowiadać mieli twórcy tego leciwego nestora gatunku. Jaki jest efekt tych starań? Oceniając po samym Steamie, raczej mizerny – około 100 graczy online ma prawo nie zachwycać.

Omawiana produkcja od sierpnia 2019 roku tkwiła w Early Accessie. Minął niecały rok i deweloperzy ogłosili, że Legends of Aria opuszcza wstępny dostęp i pełnoprawnie debiutuje. Aby wydarzenie to było odpowiednio spektakularne, połączone zostało z wyjściem aktualizacji Frozen Tundra. Dodaje ona do gry nowe tereny do przygód, pozwala pobawić się traitami, wprowadza prestiżowe umiejętności dla Barda i Tamera, a do tego dochodzi jeszcze system aren oraz revamp starej zawartości gry (oficjalnie nazwanej klasyczną). Całkiem sporo rzeczy! Deweloperzy zapewnili również, że to nie koniec rozwoju Legends of Aria i mimo premiery, ten MMORPG dalej będzie rozwijany oraz aktualizowany.

Nie wszyscy są jednak zadowoleni. Dlaczego? Okazuje się, że osoby wspierające zbiórkę na Legends of Aria na Kickstarterze, poczuły się nieco oszukane. W końcu otrzymały „collector’s box”, jako nagrodę z jednego z progów i cóż – całość nie zachwyca. Do tego pojawiają się głosy, że sam MMORPG oficjalnie zadebiutował, nie spełniając wszelakich założeń projektowych. W efekcie całość wygląda, jakby była ewidentnie projektowana z myślą o spełnieniu minimalnych wymagań, aby wywiązać się z obietnic, przy użyciu jak najmniejszej ilości środków.

Nie grałem jakoś specjalnie dłużej, więc nie oceniam. Jedynie szkoda mi, że projekt odszedł od formuły sandboksowej (miało być Shards Online!) na rzecz bardziej theme parkowej zabawy. Ktoś z Was sprawdzał Legends of Aria dogłębniej i jest w stanie się wypowiedzieć?