Ludzie nadal bardzo chętnie wydają kasę na Warcraft: Początek
Podczas, gdy krytycy jadą po filmowym Azeroth niemiłosiernie, to drugi weekend z rzędu Warcraft: Początek notuje bardzo niezły wynik. To się nazywa magia marki „Warcraft”, albo raczej World of Warcraft, bo większość widzów to byli albo wciąż obecni gracze MMORPG’a.
29,9 mln zarobione w ostatnich trzech dniach, 70 milionów łącznie.
Nadal bardzo dobrze poza granicami USA (gdzie jeszcze nie miał premiery) radzi sobie "Warcraft: Początek". Film trafił do ośmiu kolejnych krajów i w siedmiu z nich zajął pierwsze miejsce. Najlepiej poradził sobie w Wielkiej Brytanii, skąd pochodzi 5,5 mln dolarów. Numerami jeden był też m.in. w Brazylii (2,8 mln), Hiszpanii (2,5 mln) i we Włoszech (2 mln). Po raz drugi był też numerem jeden w Niemczech (3,1 mln). Obraz doskonale sprzedaje się także w Rosji (3,8 mln, co jednak wystarczyło tylko na drugą lokatę). Weekendowe wpływy "Warcrafta" wynoszą 29,9 mln dolarów. Łącznie na koncie produkcji jest już 70 milionów dolarów.
Ale chwila prawdy – jak pewnie wiecie – nadejdzie w ten tydzień. Już w środę, Warcraft wchodzi do Chin, a w piątek do USA, czyli dwóch największych rynków. Polacy również zobaczą go w najbliższy weekend. W naszym wypadku najlepiej wybrać do się Multikina, bo tam właśnie rozdawane będą kody na darmowego WoW'a.