MMO Skandale #8 - LoL, żarcik i prokuratura

Dodany przez Wieszczu ponad 6 lat temu
6 5509
MMO Skandale #8 - LoL, żarcik i prokuratura

Chyba każdy z nas ma wyrobione zdanie o community gry “League of Legends” i raczej nie jest ono zbyt pozytywne. Nie ma co się dziwić. Gra jest popularna, darmowa i zrzesza bardzo wielu — często młodych — ludzi z całego świata, a to zwiększa ryzyko spotkania nie do końca przyjaźnie nastawionej osoby lub — kolokwialnie mówiąc — zwykłego chama, prostaka i cwaniaczka, który przez internet czuje się mocny.

Ile to już razy spotykaliśmy się z wyzwiskami skierowanymi bezpośrednio w nas lub nawet nasze rodziny. Ja przeważnie puszczam je mimo uszu, ponieważ jestem zdania, że zapasy w błocie ze świnią nie mają sensu. Po pewnym czasie stwierdzasz, że świni się to po prostu podoba.

Mimo to pewna dziewczyna z Kanady chyba za bardzo wzięła sobie do serca podobne teksty tym samym przysparzając swojemu znajomemu wielu kłopotów.

Witajcie więc w MMO Skandalach, cotygodniowej serii w której to ja — polski Wieszcz — przypominać wam będę dramatyczne, skandaliczne i, nierzadko, drastyczne sytuacje związane ze światem internetowej zabawy. A dzisiaj dowiemy się, że z niektórych rzeczy nie warto sobie stroić żartów…


Lipiec roku 2013. Tym razem media nie wybuchły, bo w sumie nie było to specjalnie medialne wydarzenie. Sam znalazłem jedynie jeden artykuł w naszym rodowitym języku, który o nim wspomina. Wówczas dziewiętnastoletni mieszkaniec Teksasu — Justin Carter grał w popularne “League Of Legends” ze swoją znajomą. W pewnym momencie doszło między nimi do sprzeczki, którą kobieta wzięła bardzo, ale to bardzo na serio.

—  Jesteś szalony, masz pomieszane w głowie! — napisała.

— O tak, mam tak pomieszane w głowie… Mam zamiar iść postrzelać do szkoły pełnej dzieci i jeść ich wciąż bijące serca — odgryzł się chłopak.

Następne dwie linijki, które napisał zasypane były zwrotami pokroju “lol” (“lots of laugh”) i “jk” (“just kidding”), ale mimo to nie uniknął kłopotów.

Graczka sprawdziła na mapie satelitarnej jego miejsce zamieszkania, które — pechowo — znajdowało się tuż obok szkoły podstawowej. Przerażona wezwała policję, a ta już miesiąc później aresztowała młodego mężczyznę pod zarzutem stwarzania zagrożenia terrorystycznego. Osadzony został w areszcie, gdzie spędził nawet swoje urodziny, a groziło mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cóż… Przyznacie chyba, że sprawa jest bardzo, ale to bardzo komiczna. Sam nie mogłem się nadziwić, że tacy ludzie, jak ta kobieta faktycznie istnieją. To tylko udowadnia, że do każdego należy podchodzić indywidualnie.

A jakie wy macie zdanie na ten temat? Koniecznie dajcie znać w komentarzu!


6 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube