Mobilna strategia z serii Final Fantasy zarabia więcej, niż wszystkie MMO Square Enix
Mobilne produkcje to przyszłość rynku.
Taka „prawda objawiona” wystarczy, aby wstrząsnąć graczami i sprawić, że krew uderzy im do głowy. Niewysłowiona złość oraz furia (tak, przesadzam) na myśl o tym, że gry mobilne mogą zostać potraktowane poważniej, niż produkcje na PC. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro to właśnie ten segment rynku przynosi ogromne dochody.
Przykładowo, Final Fantasy XV: A New Empire (mobilna strategia) w ciągu 13 miesięcy od daty swojej premiery zarobiła 380 milionów dolarów. Sporo, prawda? To teraz dla porównania, wszystkie gry MMO Square Enix, w ciągu roku zarobiły łącznie 280 milionów dolarów. Mowa tutaj o Final Fantasy XIV, Final Fantasy XI oraz Dragon Quest X.
Najśmieszniejsze w tym jest to, że Final Fantasy XV: A New Empire nie jest specjalną produkcją. Odpowiada za nią ekipa Machine Zone, która na swoim koncie ma już Game of War oraz Mobile Strike. I wiecie co? Final Fantasy XV: A New Empire jest praktycznie kropka w kropkę tą samą grą, tylko umiejscowioną w znanym uniwersum.
Według ostatnich danych, ten tytuł ma na świecie ponad 45 milionów graczy. W tym wszystkim najciekawsze jest to, że gracze z Ameryki Północnej wydają najwięcej na rzeczy premium w tej produkcji, chociaż to Japończycy na starcie inwestują większą ilość gotówki – przeciętny Amerykanin wydaje 10 dolarów, podczas gdy Japończyk aż 60 dolarów. A potem dziwić się, że rynek gier mobilnych rozwija się tak prężnie :).